Lotnisko Chopina zabiera głos ws. koronawirusa. "Jest nam niezmiernie przykro"

Małgorzata Kidawa-Błońska (KO) powiedziała w Sejmie, że jedna z pasażerek wracająca z Korei Południowej, mimo zgłaszania złego stanu zdrowia została skierowana na kolejny lot. "To nieprawdziwe informacje, które godzą w dobre imię pracowników" - zapewniają przedstawiciele portu lotniczego.

Lotnisko Chopina zabiera głos ws. koronawirusa. "Jest nam niezmiernie przykro"
Źródło zdjęć: © Getty Images
Patryk Osowski

W Sejmie odbyła się debata na temat koronawirusa. Głos w sprawie zabrała m.in. Małgorzata Kidawa-Błońska z Koalicji Obywatelskiej. Stwierdziła, że rząd niewystarczająco dba o zdrowie Polaków, a w kraju dochodzi do licznych błędów. "Jak wytłumaczyć przypadek z soboty, kiedy pacjentka, która przyleciała z Korei, (...) mówiła na lotnisku, że się źle czuje, została wsadzona do samolotu i dopiero karetką zabrano ją w Krakowie" - pytała posłanka KO.

"Jest nam niezmiernie przykro, że osoby publiczne, takie jak pani poseł i wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, dyskredytują działania ludzi, którzy z ogromnym zaangażowaniem dbają o zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich pasażerów" - oświadczyło warszawskie Lotnisko Chopina. W dalszej części komunikatu zapewniono, że opisywana sytuacja nie miała miejsca, a wszyscy pasażerowie sobotniego lotu z Seulu zostali objęci procedurą kontroli temperatury. "Nie wykazała ona, że ktokolwiek z nich powinien zostać poddany dodatkowej weryfikacji medycznej" - stwierdzono w komunikacie przesłanym PAP.

Co więcej podkreślono, że nikt z pasażerów tamtego rejsu nie zgłaszał się do personelu z niepokojącymi objawami. Zgodnie z nowymi wytycznymi, wypełnili oni z kolei Karty Lokalizacji Pasażera. W związku z tym Lotnisko Chopina oceniło, że tworzone są "nieprawdziwe i mogące wzbudzić panikę informacje". Wskazano, że szczególnie obecnie, obowiązki pracowników służb lotniskowych są ważne, odpowiedzialne i narażone na stres, a "godzenie w ich dobre imię utrudnia im skuteczne działanie".

Port lotniczy zapewnił w komunikacie, że pozostaje w stałym kontakcie m.in. z Głównym Inspektorem Sanitarnym oraz Graniczną Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną, a pasażerowie przylatujący do Polski z najbardziej zagrożonych koronawirusem kierunków (m.in. Chin, Korei Południowej, Włoch czy Iranu) są badani szczególnie dokładnie. "Całą dobę na lotnisku czuwają służby ratownictwa medycznego, gotowe nieść pomoc pasażerom" - czytamy.

Źródło: gazetaprawna.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (587)