Londyn: lordowie bronią polskiej własności
Brytyjczycy walczą o polską sprawę. W obronę Ogniska Polskiego w Londynie włączyli się znani politycy, arystokraci, a nawet członkowie Rodziny Królewskiej. - Jeśli prezes sobie nie radzi, to powinien podać się do dymisji, a nie myśleć o sprzedaży wspólnego dobra - mówi Wirtualnej Polsce Lady Belhaven and Stenton.
23.05.2012 | aktual.: 23.05.2012 16:35
Krytyka pomysłu sprzedaży gmachu przy Exhibition Road przybiera na sile. O tym, że gmach podarowany Polakom ponad 70 lat temu przez brytyjski rząd powinien pozostać w rękach polskiej społeczności przekonani są również znamienici przedstawiciele brytyjskiego establishmentu.
Pani ambasador chce kupić Ognisko Polskie? - czytaj więcej
Słynna malarka Barbara Kaczmarowska-Hamilton ujawniła Wirtualnej Polsce treść listu, jaki otrzymała od Księcia Kentu. Wnuk króla Jerzego V napisał między innymi: "Byłem zszokowany wiadomością o planach sprzedaży polskiego klubu, znając jego rolę w wymiarze społecznym i kulturalnym. Ma on też szczególne znacznie dla mnie osobiście, Ognisko w 1941 roku otwierał mój ojciec (Książę Jerzy - dop. RM)". Duke of Kent zadeklarował swoje poparcie dla wysiłków utrzymania bytu tej instytucji.
Entuzjazmu nie wzbudziła także wstępna deklaracja ambasady polskiej, która gotowa byłaby rozważyć zakup obiektu z przeznaczeniem na rezydencję ambasadora. List w tej sprawie napisał do ambasador Barbary Tuge-Erecińskiej członek brytyjskiej Izby Lordów, Lord Belhaven and Stenton. Zwrócił on uwagę, iż władze Ogniska nie miały od członków mandatu na prowadzenie z kimkolwiek i jakichkolwiek negocjacji na temat zbycia nieruchomości przy Exhibition Road. Lord i jego małżonka są członkami Ogniska.
Przyjdą sławni, wpływowi i bogaci
Wśród przeciwników sprzedaży Ogniska panuje przekonanie, iż może ono nadal funkcjonować i pełnić swoją rolę nie przynosząc strat. Stanie się tak, gdy obiekt będzie zarządzany jak należy. - Jeśli prezes sobie nie radzi, to powinien podać się do dymisji, a nie myśleć o sprzedaży wspólnego dobra - mówi Lady Belhaven and Stenton. Nie ukrywa, iż w jej odczuciu, po 22 latach prezesury misja Andrzeja Morawicza powinna ulec zakończeniu.
Barbara Hamilton, autorka tysięcy portretów, w tym Królowej Matki, papieża Jana Pawła II i Baronessy Margaret Thatcher oraz członków Rodziny Królewskiej zapewnia, że liczne grono zamożnych i wpływowych przedstawicieli High Society byłoby gotowe wesprzeć działalność tej instytucji. Sama zorganizowała w Ognisku wiele promocji książek i wieczorów literackich z udziałem m.in. Petera Frankopana, Juliette de Marcellus, Adama Zamoyskiego, Hugo Vickersa, Christophera Wooda i innych. - To miejsce ma wszelkie zadatki na bycie polską wizytówką w Londynie. Trzeba tylko przyciągać ludzi, a nie odpychać i zniechęcać - dodaje artystka.
To dobro wszystkich Polaków
Lista osób protestujących przeciwko zbyciu gmachu przy Exhibition Road jest długa. Zamiaru sprzedania go nie akceptuje Lord Parkinson, członek gabinetu Margaret Thatcher i były przewodniczący Anglo-Polish Conservative Society. Rektorzy Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. dr hab. Karol Musioł i Polskiego Uniwersytety Na Obczyźnie prof. dr hab. Halina Taborska napisali we wspólnym oświadczeniu m.in.: "Ognisko Polskie jest dobrem całej polskiej kultury i wszystkich Polaków, nie tylko nie możemy go stracić, ale znów powinno stać się rzeczywistym ogniskiem skupiającym i przyciągającym wszystkich, którzy zainteresowani są polską nauką, kulturą, historią".
Pod petycją w obronie Ogniska w internecie podpisało się blisko 2 tysiące osób. Na najbliższą niedzielę zapowiedziano demonstrację na Exhibition Road.
Oficjalnego stanowiska w tej sprawie nie zajęło dotychczas Zjednoczenie Polskie, organizacja roszcząca sobie pretensje do reprezentowania całej polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii.
Z Londynu dla polonia.wp.pl
Robert Małolepszy