ŚwiatLondyn. Brutalny atak młotkiem na dwie Polki. Nowe fakty

Londyn. Brutalny atak młotkiem na dwie Polki. Nowe fakty

Wiemy więcej na temat wstrząsającej zbrodni w Londynie. 27-letni mężczyzna, który dotkliwie zaatakował młotkiem dwie Polki, cierpi na problemy psychiczne. W przeszłości nadużywał marihuany, a 8 lat temu został ubezwłasnowolniony i osadzony w szpitalu. Powinien codziennie zażywać lekarstwa.

Londyn. Brutalny atak młotkiem na dwie Polki. Nowe fakty
Źródło zdjęć: © PAP | John Stillwell
Natalia Durman

21.08.2018 | aktual.: 22.08.2018 12:38

Do ataku doszło w niedzielę w Greenwich. 3O-letnia Anna G. i jej 64-letnia matka zostały zaatakowane młotkiem we własnym domu. W mieszkaniu była wtedy jeszcze siostra poszkodowanej wraz ze swoim 4-letnim synem. Obie kobiety z poważnymi obrażeniami twarzy trafiły do szpitala. Mają dotkliwe rany głowy. Są w krytycznym stanie. Anna G. przeszła wielogodzinną operację czaszki.

Sprawca napadu mieszkał trzy mieszkania od swoich ofiar. Został aresztowany kilka godzin po napaści. Jak pisaliśmy w WP, usłyszał już zarzut usiłowania morderstwa.

Kobiety nie znały swego napastnika. Wszystko wskazuje na to, że był to atak przypadkowy. Według świadków zdarzenia, mężczyzna uderzał młotkiem w głowy Polek, po czym spokojnie odjechał z miejsca napaści na rowerze. Został zidentyfikowany w okolicy przez sąsiadkę, która powiadomiła policję. Nie wiadomo, jakimi kierował się motywami.

Joe Xuereb ma 27 lat. Według rodziny oskarżonego, cierpi na problemy psychiczne. W przeszłości nadużywał marihuany, a 8 lat temu został ubezwłasnowolniony i osadzony w szpitalu. Powinien codziennie zażywać lekarstwa.

30-letnia Anna G. pracuje w City, finansowej dzielnicy Londynu. W Eltham, gdzie doszło do ataku, mieszka od dwóch lat. Matka przyjechała do niej z Polski w odwiedziny. "Jest kochana, nikt nie miał powodów, by ją skrzywdzić" - powiedziała "The Sun" siostra i córka zaatakowanych kobiet.

Również sąsiedzi i pracodawca kobiety są w "totalnym szoku" i nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Opisują kobietę jako "słodką" i "kochaną" osobę. Atak nazywają "pozbawionym sensu". Nie ukrywają, że boją się o własne bezpieczeństwo.

"To taka mała, cicha ulica. Mieszkam tu od 30 lat i nigdy bym się czegoś takiego nie spodziewała" - powiedziała jedna z sąsiadek.

Źródło: mirror.co.uk, WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (317)