Łódzkie: 21-latek podpalił rodziców
Policjanci z Łęczycy (Łódzkie) zatrzymali 21-latka podejrzanego o podpalenie swoich rodziców. Poszkodowani w wieku ok. 50 lat z poparzeniami drugiego stopnia twarzy, rąk i nóg przebywają w łęczyckim szpitalu.
Policja poszukuje 17-latka podejrzanego o udział w podpaleniu. Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek, na osiedlu baraków socjalnych przy ul. Kopalnianej w Łęczycy.
Według wstępnych ustaleń, ok. północy 21-letni syn poszkodowanych wraz z 17-letnim kolegą, oblali łatwopalną substancją pościel w łóżku, w którym spali rodzice i podpalili ją; następnie obaj uciekli - powiedział we wtorek nadkom. Zygmunt Nawrotek z Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy.
W wyniku podpalenia małżeństwo doznało poparzeń drugiego stopnia twarzy, rąk i nóg. Po kilku godzinach policja zatrzymała syna poszkodowanych, 21-letniego Edwarda M.
Według policji, obaj sprawcy byli pod wpływem alkoholu i środków odurzających - prawdopodobnie wąchali klej.
Trwają poszukiwania 17-latka, który jest na ucieczce z jednego z zakładów wychowawczych, gdzie osadzony był za rozboje.
Po wytrzeźwieniu 21-latek będzie przesłuchiwany. Policjanci prawdopodobnie przedstawią mu zarzut usiłowania zabójstwa rodziców. Grozi za to kara nawet dożywotniego więzienia. (jask)