RegionalneŁódźŁódź. Pijany kierowca miał żal do policji, bo nie wiedzieli, gdzie jest monopolowy

Łódź. Pijany kierowca miał żal do policji, bo nie wiedzieli, gdzie jest monopolowy

Łódź. Policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę, który w trakcie kontroli drogowej dopytywał mundurowych o to, gdzie jest najbliższy sklep monopolowy. Mężczyzna chciał dokupić alkohol. Gdy nie usłyszał satysfakcjonującej odpowiedzi, powiedział, że "drogówka powinna wiedzieć wszystko".

Łódź. Zatrzymanie pijanego kierowcy
Łódź. Zatrzymanie pijanego kierowcy
Źródło zdjęć: © Getty | NurPhoto
Sylwia Bagińska

Sierż. sztab. Jadwiga Czyż z łódzkiej policji przekazała, że do tego nietypowego zdarzenia doszło w czwartek około godziny 18. Policjanci dostali zgłoszenie, że po łódzkich drogach najprawdopodobniej jeździ nietrzeźwy kierowca srebrnego mercedesa i stwarza on niebezpieczeństwo w ruchu drogowym.

Jak poinformowała osoba zgłaszająca, kierowca poruszał się ulicą Zbocze w Łodzi, a następnie odjechał w kierunku ulicy Skalnej. Wysłany patrol policji w mało oświetlonym miejscu na ulicy Pieniny zauważył zaparkowanego srebrnego mercedesa.

Samochód miał wyłączony silnik oraz światła. Gdy funkcjonariusze podchodzili do auta, nie widzieli, aby ktoś w nim przebywał. Dopiero gdy byli znacznie bliżej, zauważyli dwóch mężczyzn, którzy przebywali w pozycji półleżącej. Najprawdopodobniej chcieli się ukryć przed policją.

Zobacz także: Polak w śpiączce w Anglii. Paszport dyplomatyczny u konsula w Londynie

Łódź. Pijany kierowca jechał do sklepu monopolowego

Wylegitymowano kierowcę oraz pasażera. W trakcie kontroli okazało się, że siedzący za kierownicą 36-latek nie tylko miał zatrzymane prawo jazdy, ale także był poszukiwany do odbycia kary dwóch lat więzienia. Mężczyzna był pijany, miał 2,4 promila alkoholu w organizmie.

36-latek przyznał się do tego, że pijany kierował autem. Dodał, że razem z kolegą jechali właśnie do sklepu monopolowego, aby dokupić alkohol. Kierowca zapytał także mundurowych o to, gdzie jest najbliższy sklep monopolowy. Gdy nie usłyszał odpowiedzi, stwierdził, że "przecież drogówka powinna wiedzieć wszystko".

Pijany kierowca został zatrzymany i doprowadzony do aresztu. Jego samochód zabezpieczyła siostra, która przyszła na miejsce kontroli. 36-latek wkrótce ma usłyszeć zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Grozi za to dwa lata więzienia.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (7)