72-latek zostanie w areszcie. Wysadził mieszkanie na złość byłej żonie
Sąd Rejonowy w Łodzi aresztował 72-letniego mężczyznę, który odkręcił gaz w mieszkaniu byłej żony, powodując wybuch. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Co musisz wiedzieć?
- Kiedy doszło do zdarzenia? Wybuch miał miejsce 1 września w bloku przy ul. Rodakowskiego w Łodzi.
- Jakie są zarzuty? Mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania zagrożenia życia wielu osób oraz zniszczenia mienia w wielkich rozmiarach.
- Jakie były skutki wybuchu? Eksplozja zniszczyła mieszkanie i uszkodziła samochody zaparkowane przed budynkiem.
Dlaczego doszło do wybuchu gazu?
Sąd Rejonowy Łódź Śródmieście zdecydował o aresztowaniu 72-letniego łodzianina na dwa miesiące. Mężczyzna odkręcił gaz w mieszkaniu byłej żony, co doprowadziło do wybuchu. Jak poinformował prokurator Paweł Jasiak, podejrzany chciał zrobić na złość byłej żonie i synowi. W wyniku eksplozji zniszczone zostało całe mieszkanie.
Jakie konsekwencje czekają podejrzanego?
Mężczyzna został zatrzymany niedaleko miejsca zdarzenia, będąc pod wpływem alkoholu. Przyznał się do wywołania wybuchu i pożaru. Prokuratura Rejonowa Łódź-Górna przedstawiła mu zarzuty, które mogą skutkować karą do 10 lat więzienia. Dodatkowo, podejrzany prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości, co również wpłynęło na decyzję o jego aresztowaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostra dyskusja w programie WP. Kropiwnicki musiał się tłumaczyć
Jakie były okoliczności zatrzymania?
W chwili wybuchu ani była żona, ani syn nie przebywali w mieszkaniu. Podejrzany został zatrzymany w samochodzie niedaleko miejsca zdarzenia. Był pijany i przyznał się do winy, tłumacząc, że nie przewidział skali zniszczeń. Prokurator Jasiak podkreślił, że wybuch był na tyle silny, że wyrzucił rzeczy z mieszkania przez okno, uszkadzając zaparkowane samochody.