Okazało się, że 17-latek miał we krwi prawie 1,9 promila alkoholu. Z samochodu trafił do Izby Wytrzeźwień.
Chłopakowi, spacerującemu w nocy po łódzkiej dzielnicy Bałuty spodobało się cinquecento zaparkowane na ulicy Podrzecznej. Wybił boczną szybę auta i otworzył sobie drzwi. Wsiadł do środka i zasnął - powiedział w środę komisarz Dariusz Krawczyk z łódzkiej policji. (ej)