Łódź z nielegalnymi imigrantami rozbiła się o skały
Co najmniej 27 osób, w tym wiele dzieci, zginęło, gdy łódź z około 70 nielegalnymi imigrantami zatonęła u wybrzeży Wyspy Bożego Narodzenia na Oceanie Indyjskim - podały miejscowe służby medyczne. Początkowo informowano o 50 ofiarach śmiertelnych.
Zobacz zdjęcia: Tonąca łódź z nielegalnymi imigrantami
Z wody uratowano 42 osoby - poinformowała policja i służby ochrony granic, dodając że wciąż trwa akcja ratunkowa. Drewnianą łodzią płynęli w większości Irańczycy i Irakijczycy.
- Niestety, według wstępnych ustaleń na razie wydobyto też 27 ciał - podały służby ratunkowe.
Australijska telewizja pokazała wywróconą dnem do góry, tonącą łódź, której pasażerowie byli rzucani przez fale na przybrzeżne skały. - W wodzie wciąż są ludzie wzywający pomocy. Rozgrywa się tu tragedia - relacjonował wcześniej Gordon Thomson, prezydent Wyspy Bożego Narodzenia, która jest zamorskim terytorium Australii.
Do wypadku doszło około godz. 6 rano czasu miejscowego. Według wstępnych ocen, łódź rozbiła się próbując przybić do brzegu jednej z zatok w czasie silnego sztormu.
W akcji ratunkowej uczestniczyły jednostki marynarki wojennej i służb celnych. Mieszkańcy Wyspy Bożego Narodzenia rzucali do wody kamizelki ratunkowe.
- Okoliczni mieszkańcy próbowali pomóc rzucając kamizelki, ale straszne warunki na wodzie nie pozwalały się zbliżyć - powiedział jeden ze świadków. - Nie chcielibyście zbliżać się do klifu, bo jest ostry jak brzytwa, a czterometrowe fale rzucały ludźmi. Widziałem chyba 30, którym się nie udało - relacjonował.
Wyspa Bożego Narodzenia znajduje się ok. 2600 km na północny zachód od miasta Perth, na zachodzie Australii. Na wyspie jest ośrodek, w którym przetrzymywane są osoby ubiegające się o azyl w Australii.