PolskaŁódź: afgański policjant, który stracił obie nogi, otrzymał protezy

Łódź: afgański policjant, który stracił obie nogi, otrzymał protezy

Afgański policjant kpt. Ahmad Zia, który w ub. roku stracił obie nogi, otrzymał w Łodzi protezy. Od czwartku Afgańczyk rozpocznie w Centralnym Szpitalu Weteranów Uniwersytetu Medycznego w Łodzi rehabilitację z protezami.

19.03.2014 | aktual.: 19.03.2014 16:11

Zia był dowódcą policyjnych posterunków w prowincji Ghazani w Afganistanie, gdzie znajduje się główna baza misji polskich żołnierzy w tym kraju. W czerwcu ubiegłego roku samochód kapitana wjechał na minę pułapkę.

Po serii operacji w szpitalu prowincjonalnym Zia trafił do polskiego szpitala polowego w Ghazni. Lekarzom udało się uratować jego życie, jednak trzeba było amputować obie nogi. Kapitan starał się wrócić do służby, jednak w rany wdała się infekcja i jego stan się pogorszył. Aby ratować jego życie zdecydowano, że będzie leczony i rehabilitowany w Polsce.

Po przywiezieniu Zii do Polski jego leczenie odbyło się najpierw w X Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy, później pacjent został przewieziony do Centralnego Szpitala Weteranów Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. W Łodzi znajduje się też firma specjalizująca się w protezowaniu tego typu przypadków, która wykonała protezy dla Afgańczyka, i która od lat współpracuje ze szpitalem.

Firma zadeklarowała gotowość wykonania nowoczesnych i nie wymagających specjalnej obsługi protez, które nie zawiodą w afgańskich warunkach. Wcześniej firma m.in. zrobiła protezę dla Jana Meli na jego wyprawę na Biegun Północny.

Jak poinformował rzecznik łódzkiego szpitala Jacek Dudek w środę odbyła się pierwsza przymiarka protez. Udało się je dopasować i od czwartku pacjent będzie mógł z nimi rozpocząć rehabilitację.

Pieniądze na pobyt w Polsce kpt. Zii, w tym koszty leczenia, zakup protez dostosowanych do warunków afgańskich oraz rehabilitację pacjenta zbiera Fundacja Valetudinaria, której głównym celem jest wspieranie wojskowej służby zdrowia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)