Lockdown w Polsce. Jasne stanowisko rządu. Polacy zabrali głos
Wraz z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem rząd rozważa wprowadzenie nowych obostrzeń. Pod uwagę brane było także wprowadzenie lockdownu w Polsce. Czy Polacy chcieliby powrotu restrykcyjnych obostrzeń?
Lockdown w Polsce. Polacy zabrali głos
Wszyscy w pamięci mamy sytuację z marca i kwietnia, gdy po wybuchu pandemii koronawirusa rząd wprowadził lockdown. Polacy zobowiązani byli do tego, by przebywać w domach, a przemieszczać mogli się tylko w ważnych przypadkach. Zamknięte były zakłady pracy, szkoły, przedszkola czy galerie handlowe. Działały sklepy, przed którymi ciągnęły się długie kolejki.
Wtedy w Polsce było kilkaset nowych przypadków zakażenia koronawirusem dziennie. Od kilku tygodniu dzienne przyrosty liczone są w tysiącach. 15 października było to 8 099 potwierdzonych przypadków. Czy będzie wprowadzony lockdown w Polsce? Aż 64 proc. badanych nie chce wprowadzenia drugiego lockdownu - wynika z badania na panelu Ariadna. Taka decyzja rządu wiązałaby się z zamrożeniem dużej części gospodarki i życia społecznego. Zamknięte zostałyby centra handlowe, restauracje, obiekty sportowe, siłownie, salony fryzjerskie i kosmetyczne itp.
Lockdown w Polsce. Jasne stanowisko rządu
Podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki wykluczył wprowadzenie lockdownu. - Albo brak obostrzeń, albo całkowity lockdown. Ale jest inna droga - powiedział Morawiecki. Przypomniał, że kilka krajów w Europie już zdecydowało się na wprowadzenie lockdownu.
- To są sygnały, które potrafimy interpretować. Chcemy wprowadzić obostrzenia, które będą nas chroniły przed rozprzestrzenianiem koronawirusa, ale chcemy też uchronić gospodarkę - dodał premier.