Lockdown w Irlandii Północnej. Ma trwać cztery tygodnie
Lockdown zdecydowały się wprowadzić władze Irlandii Północnej. To efekt rosnącej liczby osób zakażonych koronawirusem. Lockdown ma trwać cztery tygodnie.
Lockdown w Irlandii Północnej
Od piątku w Irlandii Północnej ma obowiązywać czterotygodniowy lockdown. Jego celem jest ograniczenie liczby zakażeń koronawirusem w kraju. Zamknięte zostaną puby, bary, restauracje i kawiarnie. Dozwolona będzie jedynie sprzedaż na wynos i z dostawą, ale najpóźniej do godziny 23:00.
Zakaz dotyczyć będzie również sprzedaży alkoholu po godzinie 20:00. Na czas lockdownu wstrzymane zostaną wszystkie usługi wymagające bliskiego kontaktu między ludźmi. To oznacza, że zamknięte zostaną salony fryzjerskie i kosmetyczne. Rząd Irlandii Północnej zaleca swoim obywatelom pracę zdalną i unikanie przemieszczania się. Do tego zamknięte zostaną szkoły.
Lockdown ma trwać cztery tygodnie
Nie będzie dozwolone uprawianie sportów w zamkniętych pomieszczeniach z wyjątkiem sportu zawodowego. Otwarte będą siłownie, gdzie będą odbywać się tylko ćwiczenia indywidualne. W ślubach i pogrzebach udział może wziąć maksymalnie 25 osób. Zakazana jest organizacja wesel. Takie ograniczenia mają obowiązywać przez cztery tygodnie.
Szefowa regionalnego rządu Arlene Foster podczas przemówienia w parlamencie mówiła, że nie było innej możliwości niż wprowadzenie lockdownu. - Nie podejmujemy tego kroku lekkomyślnie. Musi nastąpić zmiana, zarówno jeśli chodzi o liczby, jak i powrót do podstaw społecznego dystansu i wiem, że wszyscy będą chcieli razem nad tym pracować. Małe działania mogą mieć duży i ważny wkład w walkę z koronawirusem - cytuje Foster Polska Agencja Prasowa.