Litwa zaostrza środki walki medialnej. "Padliśmy ofiarą wojny informacyjnej prowadzonej przez Rosję"
Przywódcy państwa litewskiego twierdzą, że kraj padł ofiarą wojny informacyjnej prowadzonej przez Rosję. Dlatego Litwa postanowiła zaostrzyć środki walki medialnej. Rada litewskiego Radia i TV podkreśliła, że należy zmienić sposoby informowania mniejszości narodowych mieszkających na Litwie. Zaproponowano rozszerzenie serwisów nadawanych w językach polskim i rosyjskim.
Obecnie na antenie litewskiego radia codziennie nadawane są półgodzinne serwisy informacyjne w językach rosyjskim i polskim. Radio publiczne zapowiada więcej politycznych wiadomości w obu tych językach. Dotychczas kładziono nacisk na informacje kulturalne, teraz priorytetem ma być polityka.
Również nadawcy telewizyjni Łotwy, Litwy i Estonii chcą utworzyć nowy, wspierany przez Unię Europejską rosyjskojęzyczny kanał dla zrównoważenia moskiewskiej propagandy.
Dziennikarze trzech państw bałtyckich przesłali list z tą propozycją do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso. "Wprowadzające w błąd informacje, kierowane do mówiących po rosyjsku obywateli Unii, mogą zdestabilizować sytuację polityczną w państwach unijnych, w których rosyjskie społeczności stanowią znaczny procent" - przestrzegają autorzy listu.
Rosjanie stanowią 6 proc. ludności Litwy i około jednej czwartej mieszkańców Łotwy i Estonii. Polacy stanowią największą mniejszość narodową na Litwie - około 7 proc. ludności.