Litwa zamyka ostatnią elektrownię atomową
Na Litwie zamknięto drugą i ostatnią już elektrownię atomową. Siłownia w Ignalinie pokrywała 75% zapotrzebowania kraju na energię elektryczną.
Litwa zamierza importować energię z Ukrainy przez Białoruś. Z szacunków ekspertów wynika, że po zamknięciu jedynej elektrowni jądrowej na Litwie prąd zdrożeje, o 40%, co wywoła falę podwyżek cen artykułów i usług.
Kilka dni temu premier Andrius Kubilius zapewniał, że kraj nie zostanie bez prądu. Szef rządu przyznał jednak, że Litwa na czas nie odrobiła pracy domowej i nie przygotowała się odpowiednio do zamknięcia ignalińskiej siłowni atomowej.
Wstępując do Unii Europejskiej Wilno zobowiązało się zamknąć drugi i ostatni blok Ignalińskiej Elektrowni Atomowej do końca 2009 roku. Reaktor ten jest tego samego typu, co wybudowany w Czarnobylu i według zachodnich norm stanowi zagrożenie.
Od 1999 roku Unia Europejska przeznaczyła na wygaszanie elektrowni w Ignalinie 1,36 mld euro. Likwidacja siłowni i niebezpiecznych odpadków radioaktywnych zajmie około 30 lat.