Litwa wprowadza stan wyjątkowy. Przez balony z Białorusi
Rząd Litwy poinformował we wtorek o wprowadzeniu w kraju stanu wyjątkowego w związku z naruszaniem przestrzeni powietrznej tego państwa przez balony przemytnicze, wypuszczane z terytorium Białorusi.
Najważniejsze informacje:
- Rząd Litwy zdecydował o wprowadzeniu stanu wyjątkowego z powodu balonów przemytniczych z Białorusi.
- Władze mówią o coraz częstszych i intensywniejszych atakach hybrydowych; wielokrotnie zamykano lotnisko w Wilnie.
- Według władz litewskich balony są wysyłane z Białorusi przez przemytników papierosów, a winę za to ponoszą białoruskie władze.
Wprowadzenie stanu wyjątkowego zapowiedziała w piątek (5 grudnia) premierka Inga Ruginiene.
Tragiczne zdarzenia w Nigerii. Nastolatkowie porwani ze szkół katolickich
Czas obowiązywania stanu wyjątkowego nie został sprecyzowany. "Należy zauważyć, że wprowadzenie sytuacji nadzwyczajnej na całym terytorium kraju nie spowoduje niedogodności dla społeczeństwa, ponieważ stosowane środki będą ukierunkowane, proporcjonalne i skierowane wyłącznie do organizatorów i sprawców nielegalnych działań" - przekonuje ministerstwo obrony.
- Żołnierze mogą otrzymać specjalne uprawnienia w sytuacjach nadzwyczajnych, dzięki którym ich współpraca ze służbami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i na własną rękę będzie bardziej efektywna - wskazał minister obrony Władysław Kondratowicz, który został mianowany szefem państwowych operacji nadzwyczajnych.
Szereg incydentów
Według danych MSW Litwy, w tym roku odnotowano około 600 przypadków naruszenia jej przestrzeni powietrznej przez balony przemytnicze znad Białorusi i 197 przez drony.
Z powodu balonów lotnisko w Wilnie było w październiku i listopadzie zamykane kilkanaście razy. Do ostatniej takiej sytuacji doszło w minioną sobotę wieczorem.
Wstrzymywanie funkcjonowania lotniska z powodu balonów uderzyło dotąd łącznie w ponad 320 lotów i ponad 45 tys. pasażerów, co stanowi około 5 proc. wszystkich pasażerów obsłużonych w tym okresie.
Według władz litewskich balony są wysyłane z Białorusi przez przemytników papierosów, a winę za to ponoszą białoruskie władze, które nie powstrzymują tego procederu. Rząd Litwy uznaje te incydenty za ataki hybrydowe. Premierka Ruginiene powiedziała 4 grudnia, że takie działania Mińska mogą być uznane również za akty terroru.