Listonosze w całym kraju walczą o swoje prawa
W wielu miejscach w Polsce strajkują listonosze. Doręczyciele domagają się podwyżek płac, regulacji czasu pracy i zakończenia restrukturyzacji firmy.
22.11.2006 | aktual.: 23.11.2006 09:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poznań i Kalisz
Poznańscy listonosze wyszli na ulice. Przez godzinę pikietowali siedzibę dyrekcji generalnej Poczty Polskiej w Poznaniu. Przyszło kilkudziesięciu listonoszy. Teraz do strajkujących od dwóch dni pocztowców z Urzędu nr 2 przy Dworcu Zachodnim dołączają załogi innych działów doręczeń. Listów nie roznoszą łącznie pracownicy 10 urzędów pocztowych w Poznaniu i jednego w Kaliszu.
Na południe zaplanowano oficjalne rozmowy przedstawicieli załóg poznańskich poczt z dyrekcją. Od nich zależy dalszy rozwój strajku. Zdaniem listonoszy - i tak postulaty może spełnić jedynie dyrekcja generalna w Warszawie.
Bydgoszcz, Toruń, Włocławek, Chełm, Grudziądz
W Bydgoszczy protestuje 17 z 20 urzędów pocztowych. Protest rozszerza się. Rano do akcji przyłączyły się dwa kolejne urzędy. Strajkuje ponad 130 bydgoskich listonoszy.
W Toruniu trwa strajk włoski. We Włocławku listonosze nie pracują od poniedziałku. Poczta zorganizowała służbę zastępczą. Przesyłki dostarczane są przede wszystkim do zakładów pracy i do prenumeratorów gazet. Indywidualni klienci mogą odbierać swoje przesyłki przy okienkach pocztowych. W Grudziądzu strajkuje 50 listonoszy, akcja protestacyjna odbywa się również w Chełmnie.
Podkarpacie
Na Podkarpaciu listonosze strajkują w kilkunastu miejscowościach. Korespondencja nie dociera między innymi do mieszkańców Rzeszowa, Krosna, Sanoka Jasła, Mielca, Leżajska, Nowej Sarzyny i Raniżowa. Związkowcy grożą, że jeśli rozmowy z dyrekcją Poczty Polskiej nie przyniosą oczekiwany efektów, to mogą stanąć rozdzielnie listów a to oznacza zupełny paraliż poczty.
Kłopoty z dostarczaniem korespondencji maję także urzędy. Do mieszkańców nie docierają na przykład pisma z sądów i prokuratur. Urząd wojewódzki rozważa podpisanie umowy z firmą kurierską, która rozwoziłaby jego korespondencja. Poczta zaś zastanawia się jak mieszkańcom dostarczać awiza listów poleconych, problemem są też przesyłki firm, które już zapłaciły za ich dostarczenie i teraz mogą domagać się odszkodowań.
Tymczasem negocjacje związkowców z dyrekcja trwają. Podobno władze firmy zgadzają się na podwyżkę płacy minimalnej do 1200 złotych - to o 100 złotych więcej niż dotychczas, ale listonosze chcą 1500 i dodatkowo 300 złotych podwyżki dla wszystkich pracowników Poczty Polskiej.