Trwa ładowanie...
d2svnx2
07-02-2010 14:45

Listonosze dostaną nową broń do walki z... psami

W trwającej od wielu dziesiątków lat wojnie brytyjskich listonoszy z psami strzegącymi domów, stojący dotąd na przegranej pozycji ludzie zyskali potężnego sojusznika. Poczta Zjednoczonego Królestwa wyposaży swoich doręczycieli w specjalne rozpylacze, które będą płoszyć gryzących stróżów.

d2svnx2
d2svnx2

Panowie i panie dostarczający listy i paczki Royal Mail nie mają łatwego życia. W Wielkiej Brytanii obowiązuje bowiem zasada "mój dom jest moją twierdzą", a groźne psy pilnują jej funkcjonowania w praktyce. Dla listonoszy oznacza to częste, choć niechciane spotkania z psimi zębami. Statystycznie w każdym tygodniu ofiarą ataków pada 92 doręczycieli, w ciągu roku liczba ta waha się od czterech do pięciu tysięcy.

Royal Mail wydała właśnie instrukcję postępowania w sytuacji, gdy domu, do którego trzeba dostarczyć list, pilnuje pies. Ostrzega, by nie wkraczać na teren, gdzie zwierzę nie jest uwiązane, gdyż nawet najbardziej przyjazny pies może pogryźć. Według okólnika, w razie ataku nie wolno patrzeć psu w oczy, a trzeba się powoli wycofywać, zasłaniając się przy tym pocztową torbą.

Obecnie listonosze mogą na żądanie dostać od pracodawcy gaz pieprzowy, który dezorientuje atakującego psa, mówią jednak, że jest on niepraktyczny. Dlatego też poczta opracowała nowy rozpylacz, który po naciśnięciu wypuszcza sprężone powietrze, a powstający przy tym dźwięk hamuje agresywne zapędy psa. Urządzenie przetestowano już z powodzeniem w południowo-wschodniej Anglii. Teraz ma zostać rozprowadzone w całym kraju, co cieszy lękających się dotąd o swoje mundury i ciała listonoszy Royal Mail.

d2svnx2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2svnx2
Więcej tematów