List gończy za przeklinanie. 22‑latek sam się zgłosił
Policja zakończyła poszukiwania 22-letniego mieszkańca Krakowa, za którym wystawiono list gończym w związku z karą przeklinanie. Mężczyzna sam zgłosił się do mundurowych.
25.08.2023 20:05
Mieszkaniec Krakowa zgłosił się do jednej z krakowskich komend policji, po tym kiedy mundurowi zamieścili apel w jego sprawie w mediach społecznościowych - informuje Polsat News. Stacja wyjaśnia też, jak to możliwe, ze za przeklinanie w miejscu publicznych można być ściganym listem gończym.
Przeklinał, nie zapłacił, więc zobaczył w sieci swoje zdjęcie
W tym przypadku mężczyzna został ukarany za używaniu niecenzuralnych słów w przestrzeni publicznej grzywną. 22-latek jednak jej nie zapłacił, nieskutecznie było jedna próba zatrzymania, więc Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia wydał za nim list gończy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak zauważa Polsat News, mężczyzna miał odbyć dwa dni zastępczej kary aresztu. Po decyzji sądu policjanci z Małopolski udostępnili list gończy w mediach społecznościowych. 22-latek zgłosił się już po kilkunastu godzinach, a po opłaceniu grzywny komunikat został zdjęty ze strony policji.
List gończy nie tylko za zabójcami
- Chcę od razu zwrócić uwagę, że to nie policja wystawia listy gończe, ale sąd i my jesteśmy zobligowani do rozpowszechnienia takich listów - powiedziała stacji podinsp. Katarzyna Cisło, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji.
Chociaż wystawienie listu gończego kojarzy się z poważnymi przestępstwami w rzeczywistości jest inaczej - podkreśla Polsat News. Dodaje, że to wynik ubiegłorocznej zmiany prawa, która wprowadziła możliwość poszukiwania w ten sposób osób, które popełniły wykroczenie (np. nieopłacenie mandatu za jazdę brak biletu czy picie alkoholu w parku).