Linie lotnicze drwią sobie z Wrocławia
To z pewnością najbrzydszy na świecie zabytek na liście UNESCO - piszą o wrocławskiej Hali Ludowej największe w Europie tanie linie lotnicze Ryanair w swoim pokładowym magazynie
27.11.2009 | aktual.: 27.11.2009 22:07
To wydrukowany w gigantycznym nakładzie 3,5 miliona egzemplarzy miesięcznik, rozdawany pasażerom na wszystkich trasach Europy. Linie opisują tam wszystkie miasta, do których latają ich samoloty. Każde oprócz Wrocławia jest zachwalane. Naszą Halę Ludową Ryanair nazywa modernistycznym straszydłem.
- To przykre, że autor notki, którą umieszcza Ryanair, nie wie, o co w Hali chodzi - ubolewa Paweł Romaszkan, szef biura promocji we wrocławskim ratuszu. Jego zdaniem autor tego stwierdzenia po prostu nie jest kompetentny.
A jak sprawę komentują w Ryanair? - To subiektywne zdanie autora artykułu. Poza tym nie będę marnował czasu na takie rozmowy. Do widzenia - rzuca słuchawką Stephen McNamara, dyrektor działu public relations linii.
Kilka godzin później Ryanair zmienił front. - Byłem we Wrocławiu, jestem zachwycony waszym Rynkiem - mówi László Tamás, menedżer do spraw sprzedaży i marketingu. Przyznaje, że Hali Ludowej nie widział. - Może nasz magazyn chciał po prostu zainteresować czytelników? Może to było ironiczne? - zastanawia się. Obiecuje, że skontaktuje się z dziennikarzami magazynu.
Polecamy w wydaniu internetowym wroclaw.naszemiasto.pl/: Manhattan, urząd wojewódzki i Hala Ludowa. Oto co w naszym mieście nie podoba się cudzoziemcom