ŚwiatLimuzyna za 2 mln nie dla prezydenta, ani dla premiera

Limuzyna za 2 mln nie dla prezydenta, ani dla premiera

Szef BOR Marian Janicki powiedział radiu Zet, że limuzyna za 2 mln zł, o której pisze prasa nie jest dla premiera Donalda Tuska, czy prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Droga
opancerzona limuzyna jest dla ambasadora w Pakistanie, ponieważ jest tam
szczególnie niebezpiecznie.

04.05.2009 | aktual.: 04.05.2009 11:15

Samo auto waży pięć ton i osiąga prędkość 100 km na godz. w kilka sekund. W samochodzie zainstalowany zostanie też system tlenowy, który pozwala przeżyć atak chemiczny lub biologiczny. Szyby składają się z kilku warstw, karoseria jest tak gruba, że jedne drzwi ważą 100 kilogramów. Pasażerowie nie muszą też bać się o to, że wybuchnie zbiornik paliwa, bo jest on zabezpieczony odporną stalą.

Rzecznik Biura Ochrony Rządu Dariusz Aleksandrowicz powiedział IAR, że nowy samochód nie będzie się różnił od innych rządowych aut, które wykorzystywane są w niebezpiecznych warunkach.

Dariusz Aleksandrowicz podkreślił, że będzie to samochód z najwyższej klasy opancerzenia. Dodał, że zabezpieczenia w samochodach tego typu są drogie, ale nikt nie zamierza oszczędzać na bezpieczeństwie ochranianych osób i funkcjonariuszy BOR.

Limuzyna będzie więc tak dobrze zabezpieczona, jak nowy cadillac Baracka Obamy. Dariusz Aleksandrowicz nie chciał także ze względów bezpieczeństwa porównywać auta z innymi samochodami.

Ze względów bezpieczeństwa nie chciał zdradzić szczegółów technicznych samochodu. Nie powiedział też ile tego typu maszyn jest obecnie w dyspozycji BOR. Przypomniał jednak, że podobne auto uchroniło przed śmiercią polskiego ambasadora w Iraku Edwarda Pietrzyka.

Źródło artykułu:PAP
samochódprezydentpremier
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (112)