Limity na połów tuńczyka nie satysfakcjonują ekologów
Sukces konferencji w Paryżu, poświęconej ochronie morskich gatunków, jest niepełny. Ustalono korzystne kwoty połowowe zatwierdzono dla rekinów, ale już nie dla nadmiernie odławianego tuńczyka błękitnopłetwego - oceniły organizacje ochrony środowiska.
W obradach zakończonej w sobotę w Paryżu konferencji Międzynarodowej Komisji ds. Ochrony Tuńczyka Atlantyckiego (ICCAT) brały udział delegacje z 48 państw.
Celem szczytu było ustalenie kwot połowowych na Oceanie Atlantyckim i Morzu Śródziemnym, m.in. dla żarłacza białopłetwego i ryby młota oraz tuńczyka błękitnopłetwego. Przetrwaniu tych gatunków zagrażają nadmierne odłowy na rynki azjatyckie, gdzie uchodzą za cenne przysmaki.
Zdaniem organizacji ochrony środowiska, m.in. Greenpeace i WWF, ograniczenie połowów rekinów to krok w dobrym kierunku, choć przyznają, że liczyły na większe zmiany. Z ostrą krytyką spotkał się za to plan kwot połowowych na 2011 rok dla tuńczyka błękitnopłetwego. Niewielkie ich obniżenie (z 13,5 tys. ton rocznie do 12,9 tys.) jest w ich opinii niewystarczające w świetle nielegalnych połowów tego gatunku na obszarze Morza Śródziemnego.