Sekretarz Ligi Państw Arabskich wyraził nadzieję, że są to jedynie przekonania i że USA nie zaatakują kolejnego kraju arabskiego. Ostrzegł również, że podobne posunięcia amerykańskiej dyplomacji potęgują tylko napięcie na Bliskim Wschodzie.
George Bush wezwał w niedzielę Syrię do współpracy z USA i koalicją w usuwania pozostałości reżimu Saddama Husajna. Amerykański prezydent wyraził również przekonanie, że w Syrii znajduje się broń chemiczna. Syryjski rząd Baszszara al-Asada oskarżany jest również o pomoc dla członków irackiego kierownictwa oraz o wspieranie terroryzmu. (iza)