PolskaLiderzy trzech partii rozmawiali, co zrobić, by koalicja "wytrwała"

Liderzy trzech partii rozmawiali, co zrobić, by koalicja "wytrwała"

Premier Jarosław Kaczyński spotkał się z wicepremierami Andrzejem Lepperem i Romanem Giertychem oraz z minister rozwoju regionalnego Grażyną Gęsicką. Rozmawiali m.in. o rozpoczynającym się wkrótce przeglądzie pracy ministerstw. Lepper przyznał, że rozmawiał z premierem o "wytrwaniu" koalicji rządowej. Wcześniej mówił o tym wicepremier Giertych, Lepper dziś powtórzył: dla Rokity w rządzie miejsca nie ma. Marcinkiewicz z kolei - według Leppera - nadawałby się na ministra każdego z resortów, oprócz resortu rolnictwa i zdrowia.

Według rzecznika rządu Jana Dziedziczaka, przegląd resortów ma rozpocząć się mniej więcej za tydzień. Ma on polegać na spotkaniach ministrów z premierem. Finał przeglądu jest planowany na początek 2007 roku.

Lepper przyznał dziennikarzom, że rozmawiał z premierem o "wytrwaniu" koalicji rządowej do końca kadencji parlamentu, czyli do 2009 roku. Podkreślił, iż Samoobrona nie wycofuje się z pomysłów zwiększenia wydatków w przyszłorocznym budżecie m.in. na dopłaty do paliwa rolniczego, biopaliwa, ubezpieczenia rolnicze i sprawę retencji. Poinformował, że premier zapewnił go, iż ta sprawa w przyszłym tygodniu będzie załatwiona.

Zdaniem Leppera, pozycja wicepremiera, lidera LPR Romana Giertycha w rządzie jest niezagrożona. Pytany, czy dla Jana Rokity (PO) jest miejsce w rządzie, szef Samoobrony powiedział, że sobie tego nie wyobraża. Odnosząc się do ewentualnego powrotu Kazimierza Marcinkiewicza do rządu, szef Samoobrony ocenił, że były premier nadaje się na każde stanowisko, poza stanowiskami specjalistycznymi, jak resort rolnictwa czy zdrowia.

Giertych zapewnił, że Liga nie planuje zmian na stanowiskach ministrów. Według niego, jeżeli miałoby dojść do jakiejś zmiany w rządzie, najpierw trzeba by tę koncepcję przedstawić w Sejmie, ponieważ rząd musi się opierać o określoną większość. W tej chwili wydaje mi się, że nie ma innej większości niż obecnie funkcjonująca - ocenił.

Pytany o doniesienia na temat ewentualnego wejścia do rządu Rokity, Giertych podkreślił: Nie będzie takiego rządu, w którym byłbym ja i pan poseł Rokita; albo nie będzie w nim pana posła Rokity, albo nie będzie w nim mnie.

Giertych spotkał się także z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Zdaniem wicepremiera, było to spotkanie w bardzo dobrej atmosferze. Dotyczyło spraw bieżących. Wszystko w kontekście bardzo dobrej współpracy, jaka jest między partiami koalicyjnymi - powiedział Giertych.

Szef klubu PiS Marek Kuchciński zapewnił dziennikarzy, że w tej chwili koalicja pracuje zgodnie z planem. Pytany, czy Giertych może być spokojny o swoje miejsce w koalicji, powiedział, że nie zna jakichś przyczyn, które miałyby spowodować, by w tym względzie sytuacja pana Romana Giertycha słabła.

Dziedziczak nie wykluczył zmian w rządzie, jeżeli któryś z ministrów by się skrajnie nie wywiązywał z programu. Zaznaczył, że według premiera sytuacja w koalicji jest dobra. Nie ma tutaj żadnych sygnałów, które mogłyby zaniepokoić współkoalicjantów w rządzie - dodał.

Szef komitetu stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski powiedział, że piątkowe spotkania były związane z zaplanowanym na przyszły tydzień wspólnym spotkaniem premiera z liderami LPR i Samoobrony. Nieoficjalnie wiadomo, że miałoby do niego dojść we wtorek przed południem. Gosiewski podkreślił, że PiS zależy na tym, aby koalicja z Samoobroną i LPR była trwała.

Pytany o ewentualne wejście do rządu Jana Rokity, Dziedziczak i Gosiewski podkreślili, że rozważania na ten temat mają w tej chwili charakter abstrakcyjny.

Dziedziczak, pytany o przyszłość Marcinkiewicza, powiedział, że wkrótce po urlopie otrzyma on propozycję wejścia do rządu. Zaznaczył, że przed zakończeniem przeglądu resortów trudno powiedzieć, jaka to będzie propozycja. Według Gosiewskiego, udział premiera Marcinkiewicza w rządzie wiązałby się z pracą w obszarze, za który - zgodnie z umową koalicyjną - odpowiedzialne jest PiS.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)