Lider kiboli usłyszał zarzuty. Paweł M. ps. „Misiek” może spędzić nawet 15 lat w więzieniu
Paweł M. ps. „Misiek” usłyszał zarzuty. 39-letniemu liderowi kiboli grozi do 15 lat więzienia.
22.10.2018 | aktual.: 22.10.2018 15:03
Lider kiboli usłyszał zarzuty
39-letniemu liderowi kiboli postawiono dwa zarzuty. Pierwszy z nich dotyczy zorganizowania i dowodzenia grupą przestępczą, która specjalizowała się w obrocie narkotykami. Drugi dotyczy wprowadzenia do obrotu dużej ilości narkotyków. Trzeba zaznaczyć, że Paweł M., p.s „Misiek”, nie przyznał się do winy i nie odpowiadał na pytania prokuratorów. Obrońca Pawła M., Andrzej Mucha w swojej wypowiedzi dla TVN24 oznajmił, że przedstawione podejrzanemu dowody nie są obiektywne i wiarygodne. Wiadomo, że już przygotowuje linię obrony, a następnym krokiem, który podejmie, będą właśnie działania obrończe.
Długa lista zarzutów
Wniosek o tymczasowy areszt dla podejrzanego jeszcze dzisiaj zostanie skierowany do sądu. Paweł M., p.s „Misiek”, w przyszłym tygodniu ma zostać przewieziony do śląskiego oddziału PK. Tam czekają go „czynności procesowe”. Istotny jest również fakt, iż prokuratura w Katowicach poszukiwała „Miśka”, żeby przedstawić mu kolejne zarzuty. Chodzi o dopuszczenie się przestępstw zagrażających zdrowiu oraz życiu, takich jak pobicie skutkujące uszczerbkiem na zdrowiu, rozboje i przestępstwa przeciwko mieniu.
Zatrzymany za granicą
Warto zaznaczyć, że Paweł M. został zatrzymany… we Włoszech. To właśnie tam, 27 września zauważono go w Cassino, gdzie posługiwał się fałszywymi dokumentami. Włoskie służby wiedziały, że jest poszukiwany listem gończym, dzięki współpracy ze stroną polską. Niedługo po zatrzymaniu 39-latka przewieziono do aresztu, gdzie oczekiwał na ekstradycję do Polski. Na wolność wyszedł po kilkunastu dniach, a w ramach dozoru miał obowiązek regularnego zgłaszania się na policję.
Wcześniejsze przewinienia
To nie pierwsza kara „Miśka”. Mężczyzna był już karany, między innymi w 1998 roku, gdy w czasie meczu Polaków z włoskim klubem zaatakował nożem jednego z piłkarzy. W 2001 roku za przestępstwo otrzymał wyrok 6,5 roku więzienia. Wniosek o kasację został wówczas odrzucony. Przed tą sprawą Paweł M. był również dwukrotne karany za pobicie, w tym również atak na policjanta.