"LiD będzie twardą, merytoryczną, konsekwentną opozycją"
Klub parlamentarny Lewicy i Demokratów (LiD) będzie w obecnej kadencji Sejmu twardą, merytoryczną i konsekwentną opozycją - zapowiedział w Szczecinie sekretarz generalny SLD, poseł Grzegorz Napieralski.
08.11.2007 | aktual.: 08.11.2007 14:50
Jak dodał, LiD będzie głośno protestować, jeżeli Platforma Obywatelska narazi na szwank dobro kraju i będzie przygotowywać ustawy po to, by niektóre instytucje państwowe przejmować od PiS.
Szef zachodniopomorskich struktur SLD, poseł Stanisław Wziątek, zaznaczył, że LiD spodziewa się innej niż przez ostanie dwa lata "kultury politycznej w Sejmie". Dlatego, jak dodał, działania klubu jako merytorycznej opozycji będą się koncentrować na rozwiązywaniu problemów, a nie - jak to bywało w poprzedniej kadencji parlamentu - na obrażaniu innych.
Politycy Sojuszu zapowiedzieli, że wystąpią do innych zachodniopomorskich parlamentarzystów z propozycją, by niezależnie od opcji politycznej, działali wspólnie na rzecz rozwoju i dobra regionu.
Temu celowi mają m.in. służyć prace regionalnego zespołu parlamentarnego, w obradach którego powinni uczestniczyć wszyscy posłowie i senatorowie woj. zachodniopomorskiego; przez ostatnie dwa lata spotkania te - jak przypomnieli - stale bojkotowali parlamentarzyści PiS. Napieralski chciałby w przyszłym tygodniu w Sejmie zorganizować spotkanie parlamentarzystów poświęcone funkcjonowaniu takiego zespołu.
Polityk, pytany o sprawę Wojciecha Olejniczaka, któremu śląski lider SLD Zbyszek Zaborowski zarzucił bezprawne zmiany na zatwierdzonych wcześniej listach wyborczych przyznał, że niedobrze się stało, iż w ogóle doszło do tego konfliktu. Niedobrze, że opisały to media - dodał.
W piątek sąd partyjny SLD ma zdecydować o przyszłości Zaborowskiego, wieloletniego szefa śląskich struktur Sojuszu.
Po ostrym sporze w sprawie list przed październikowymi wyborami parlamentarnymi Zaborowski został zawieszony w prawach członka partii; w piątek okaże się, czy zostanie z niej usunięty. Sam Zaborowski uważa, że z SLD powinien zostać wykluczony szef partii Wojciech Olejniczak, któremu zarzuca złamanie statutu ugrupowania.
Cała sprawa to efekt konfliktu wokół katowickiej listy wyborczej LiD do Sejmu. Zaborowski nie zgadzał się, by pierwsze miejsce na niej zajął polityk SdPl Andrzej Celiński. Ostatecznie Celiński został "jedynką" w Katowicach, a śląski lider SLD został wykreślony z listy kandydatów.
Napieralski zapewnił, że w tej sprawie jest optymistą i "głęboko wierzy", że wszystkie zarzuty zostaną wyjaśnione. Unikał odpowiedzi na pytanie, czy jest groźba, że Olejniczak utraci funkcję przewodniczącego partii.