Liberia walczy z Ebolą. Niektórzy wierzą, że chorobę rozprzestrzenia rząd
Kremacja nie jest zbyt popularna w Liberii, ale zdaniem ekspertów tamtejsze obrzędy związane z pochówkiem są groźne dla ludzi. Wirusem można się bowiem zarazić poprzez kontakt z płynami ustrojowymi człowieka.
Wolą znachorów od lekarzy
Zdaniem naukowców są sposoby na opanowanie epidemii: trzeba leczyć chorych, zapobiegać infekcjom w szpitalach i wyjaśniać ludziom, na czym polega zagrożenie. Z tą edukacją bywa jednak różnie - część mieszkańców uważa, że chorobę specjalnie rozprzestrzenia rząd i chce od ludzi pobierać organy. Niektórzy też leczą się nie w szpitalach, a u znachorów.
- Tacy znachorzy odprawiają czary, wypowiadają zaklęcia i dają napoje, to według wierzeń ma chronić przed złą mocą czarownic - mówi BBC ekspert Hermione Harris z Uniwersytetu Londyńskiego.
Do tej pory wirus Ebola zabił ponad siedemset osób w Gwinei, Liberii i Sierra Leone.
Więcej na ten temat:
W związku z epidemią eboli USA wyślą do Afryki 50 ekspertów
Eksperci: epidemia gorączki Ebola raczej nie grozi Europie i Polsce
Wirus Ebola: środki bezpieczeństwa w Liberii
W związku z epidemią eboli USA wyślą do Afryki 50 ekspertów
Eksperci: epidemia gorączki Ebola raczej nie grozi Europie i Polsce