PolskaLex TVN w Sejmie. Ustawa zostanie uchwalona? Terlecki: prawdopodobnie tak

Lex TVN w Sejmie. Ustawa zostanie uchwalona? Terlecki: prawdopodobnie tak

Posłowie debatowali w środę o losach projektu ustawy o radiofonii i telewizji autorstwa PiS. Budzące kontrowersje przedłożenie nazwano "lex TVN". Podczas dyskusji zgłoszono do niego poprawki, projekt ponownie trafi więc do komisji.

Lex TVN w Sejmie. Ustawa zostanie uchwalona? Terlecki: prawdopodobnie tak
Lex TVN w Sejmie. Ustawa zostanie uchwalona? Terlecki: prawdopodobnie tak
Źródło zdjęć: © PAP | Wojciech Olkuśnik
Violetta Baran

11.08.2021 11:23

Posiedzenie Sejmu rozpoczęło się od głosowania nad punktem spornym obrad, czyli uzupełnieniem jego porządku o procedowanie ustawy "lex TVN". Posłowie opowiedzieli się za włączeniem tego punktu do porządku obrad. To może świadczyć o tym, że PiS ma niezbędną większość, by uchwalić tę ustawę.

223 posłów opowiedziało się za pracami nad tym projektem, 208 było przeciw. Wstrzymało się 9 posłów.

Sprawozdanie komisji kultury i środków przekazu przedstawił Piotr Babinetz z PiS. Poinformował, że komisja przyjęła jedną z poprawek autorstwa Kukiz'15 i rekomenduje przyjęcie projektu Sejmowi.

Lex TVN. Suski: Ta ustawa ma zapobiec atakom na Polskę

W imieniu PiS głos zabrał poseł Marek Suski. Gdy wszedł na mównicę, posłowie opozycji zaczęli skandować: "hańba, hańba".

- Chcecie państwo procedować jutro? Ja mogę zaraz ogłosić przerwę - dyscyplinował parlamentarzystów wicemarszałek Ryszard Terlecki, który przejął prowadzenie obrad od marszałek Elżbiety Witek.

- Ustawa ta nie wprowadza zasadniczych zmian. Projekt ma tylko doprecyzować, uszczelnić przepisy, by nie można było ich obchodzić - przekonywał poseł Suski. Mówił, że ustawa ta ma zapobiec "atakom na Polskę". - Takie ataki ostatnio były, zaatakowano naszych ministrów. Można to nazwać wojną hybrydową - mówił.

Lex TVN. Budka: Wy dzisiaj stoicie tam, gdzie stało zomo

- To zamach na wolne media. Jak bardzo musicie się bać, by w tej desperacji iść na konflikt z USA? Jak bardzo musicie się bać, by narażać bezpieczeństwo obywateli? - stwierdził Borys Budka z KO. - Robicie to, bo wiecie, że wasza władza się kończy. Boicie się kontroli, boicie się, że media wam patrzą na ręce - stwierdził.

- Wy dzisiaj stoicie tam, gdzie stało zomo - stwierdził poseł KO. - Niczym nie różnicie się od Putina, Łukaszenki, Erdogana. To wasze wzorce - mówił.

Poseł KO mówił o próbach "kupczenia głosami", "nawet o planowanym podziale ministerstw, by tylko zdobyć głosy".

Podczas wystąpienia Borysa Budka posłowie PiS wychodzili powoli z sali.

Lex TVN. Joanna Senyszyn: Zachłanność PiS nie zna granic

W imieniu Lewicy głos zabrały posłanki Joanna Scheuring-Wielgus i Joanna Senyszyn.

- Jeśli pozwolimy na przejęcie TVN24, to rozochocony PiS wprowadzi takie przepisy, żeby przejąć też inne media. Jutro zapukają do Onetu, Radia Zet, Wirtualnej Polski i Polsatu - stwierdziła Scheuring-Wielgus. - Wezmą również internet. Kaczyński sięgnie po rozwiązania z Rosji, Białorusi czy Korei - mówiła.

- Zachłanność PiS nie zna granic. Mają TVP i Polskie Radio, Polska Press, regionalne gazety i portale, pompują pieniądze dla Rydzyka. Teraz zabierają się za TVN. To napad na wolne media - mówiła Senyszyn.

Lex TVN. Kosiniak- Kamysz: Kto zagłosuje za tą ustawą, zagraża wolności

- Zawsze, kiedy się wydaje, że nic gorszego PiS nie wymyśli, okazuje się, że można więcej - stwierdził z mównicy sejmowej lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Jego zdaniem ta ustawa "jest niezgodna ze zdrowym rozsądkiem i przyzwoitością".

- Wy mówicie, że to jest o bezpieczeństwie? Żeby sprawdzić waszą wiarygodność, złożymy poprawkę dotyczącą państw, które mają być wyłączone z tego zakazu. Chcemy dodania do tego katalogu państwa NATO - poinformował lider PSL.

Lider PSL zwrócił się też do posłów Konfederatów. - Tak walczycie o wolność, a teraz się zastanawiacie czy za tym nie głosować? To jest właśnie ustawa o wolności, zastanówcie się - mówił Kosiniak-Kamysz. - Kto zagłosuje za tą ustawą, zagraża wolności - ocenił.

- Tutaj chciałbym zwrócić się do posłów Solidarnej Polski i Konfederacji. Do pierwszych, gdzie wy pójdziecie, do jakiej telewizji, jak Kurski znowu wam kurek przykręci? Przecież wy w TVN, w "Kropce nad i" jesteście 5 razy częściej niż cały PSL razem wzięty. Gdzie będziecie mieć swój pas transmisyjny? Zastanówcie się nad tym - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w Sejmie.

Lex TVN. Dziambor: Wyjaśnijcie Polakom, dlaczego Kurski jest ważniejszy niż ich dzieci

W imieniu konfederacji głos zabrał poseł Artur Dziambor. - Mówimy o lex TVN, a zapominamy o TVP. Składamy trzy poprawki, które zmieniają sytuację TVP. Poprawki te dotyczą powoływania członków KRRiTV, zarządu telewizji i jej finansowania - stwierdził.

- Żeby otworzyć trochę oczy waszym wyborcom, gdyby dorzucić te 6 mld do funduszu, który dzisiaj tworzy 500 plus, można by wypłacać 650 plus. Wytłumaczcie nam i wyborcom, dlaczego Jacek Kurski, Rachonie, Jakimowicze, Ogórki są ważniejsze niż wszystkie polskie dzieci - mówił poseł Konfederacji.

- Dzisiaj w parlamencie głośno krzyczymy, że nie oddamy wolności. W takich chwilach nie wolno milczeć, bo to oznacza zgodę na niegodziwość władzy - stwierdził poseł Mirosław Suchoń z koła Polska 2050.

- Ta ustawa jest ostrzem wymierzonym w serce wolnej Polski. Pytam parlamentarzystów PiS. Nie jest wam wstyd, że przynosicie dzisiaj do Sejmu broń? - mówił poseł Suchoń.

- Zawsze powinniśmy odłożyć emocje na bok i zastanowić się, jakie skutki przyniesie dana ustawa. Ja w tej ustawie korzyści nie widzę - stwierdził poseł Paweł Szramka z koła Polskie Sprawy. - Mam zastrzeżenia do każdej telewizji. Ale wolę to, niż mieć możliwość oglądania tylko jednej - stwierdził.

Lex TVN. "To już nie poseł Suski, tylko towarzysz ruski"

- Składam poprawkę, którą zapowiedziałem. Wydłuża okres przejściowy do 7 miesięcy od dnia upływu koncesji, żeby jedna ze stacji mogła dopasować się do przepisów - stwierdził w rozpoczynającej się rundzie pytań poseł Marek Suski. Zapewnił, że PiS nie chce zniszczyć TVN.

- W tej ustawie chodzi dokładnie o to, by PiS miał wpływ na TVN. To już nie poseł Suski, tylko towarzysz ruski - mówił poseł KO Cezary Tomczyk.

- Jeden Bóg, jeden Kościół, jedna telewizja, czyli wasza pisowska propaganda - oceniła posłanka Lewicy Małgorzata Prokop-Paczkowska. Przypomniała, że dzięki TVN Polacy dowiedzieli się o wielu nieprawidłowościach władzy. - Żeby zrobić jeden dobry program, trzeba mieć dużo pieniędzy. Dlatego chcecie zlikwidować TVN - przekonywała, mówiąc, że w szeregach PiS "rośnie tchórzostwo".

- Ta ustawa to sztylet wbity w wolność słowa, w niezależność dziennikarską. Sztylet wbity w każdego z nas - przekonywał Tomasz Zimoch z koła Polska 2050.

Janusz Kowalski z PiS stwierdził, że zna tylko "jeden projekt, który chce zniszczyć wolność słowa". - To projekt PO likwidacji TVP Info - powiedział.

Posłanka KO Iwona Śledzińska-Katarasińska zwróciła uwagę, że teraz jest czas na zdawanie pytań, ale nie ma ich komu zadać. - Gdzie jest szef KRRiT? Gdzie jest premier? Gdzie jest prezes Kaczyński? To do nich mamy pytania - mówiła, zwracając uwagę na puste ławy rządowe i sejmowe.

- PiS dokonuje kolejnego zaboru. Po mediach lokalnych teraz telewizja, potem na pewno internet. Chce budować swoje państwo, gdzie będzie miał prawo do dystrybucji informacji. Ten projekt powinien trafić do kosza. PiS zostanie za to rozliczony - zapowiadała z mównicy sejmowej wicemarszałek sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska z KO.

- Tu padło tak wiele nieprawdy, że trudno się do tego nie odnieść - stwierdził odpowiadając na pytania posłów Marek Suski. - Ta ustawa ma na celu obronę polskiego rynku. Nie jest naszą intencją likwidacja TVN. Ta ustawa nie odnosi się w ogóle do wolności słowa czy ograniczenia czegokolwiek w tej telewizji - zapewnił.

Sejm skierował projekt ustawy do dalszych prac w komisji w związku ze zgłoszonymi w czasie drugiego czytania poprawkami. Posiedzenie komisji rozpocznie się w środę o godz. 14.30.

Lex TVN. PiS liczy szable

- Twardo mówimy - Porozumienie nie poprze żadnego gmerania przy mediach - stwierdził tuż przed rozpoczęciem obrad Sejmu rzecznik Porozumienia Jan Strzeżek. Czy to oznacza, że PiS nie uda się uchwalić nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, bo zabraknie mu głosów?

Przeciwko ustawie ma zamiar głosować klub Koalicji Obywatelskiej. Klub PSL zapowiedział złożenie poprawki, która z ograniczenia posiadania kapitału w polskich mediach miałaby wyłączać też kraje NATO. Lewica już zapowiedziała, że poprze tę poprawkę.

- Obserwujemy dzisiaj wielkie zamieszanie w Sejmie. Kaczyński próbuje przykryć to, co ma być dzisiaj procedowane - ustawa antyobywatelska, kneblująca media. Jest też druga ustawa, która daje prezydentowi niebotyczną podwyżkę - stwierdził na konferencji przed rozpoczęciem obrad Borys Budka z KO.

- Jeśli chodzi o większość w Sejmie, to jestem spokojny. Dzisiejsze głosowania pokażą dokładnie, kto raczej gra wyłącznie na swoje interesy, a kto chce być elementem większego projektu - stwierdził w rozmowie z WP wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, pytany o to, czy wyjście Porozumienia z koalicji nie skomplikuje planów PiS ws. "lex TVN".

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, który był w środę gościem TV Republika, także nie ma wątpliwości ws. większości w Sejmie. - Jestem przekonany, że ta większość po stronie Zjednoczonej Prawicy jest w dalszym ciągu, a panu premierowi Gowinowi dziękujemy. Trudno, skoro nie zgadza się z reformami, które sam akceptował, to nie może być w Zjednoczonej Prawicy - stwierdził minister.

Reporterka TVN24 Agata Adamek pytała w Sejmie Ryszarda Terleckiego, wicemarszałka Sejmu z PiS, czy tzw. lex TVN zostanie w środę uchwalona przez Sejm. - Prawdopodobnie tak - odparł i zamknął drzwi do gabinetu.

- Jestem przekonany, że po wdrożeniu niektórych poprawek osoby, które miały wątpliwości, poprą tę ustawę. Będzie ona dzisiaj głosowana - stwierdził tuż przed rozpoczęciem obrad rzecznik rządu Piotr Mueller. - Jestem przekonany, że mamy większość w Sejmie - dodał.

"Lex TVN". Projekt autorstwa grupy posłów PiS

Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła 7 lipca w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - napisano w uzasadnieniu.

Projekt ten nazwano wkrótce "lex TVN". Według komentatorów proponowane zmiany mają bowiem uderzyć właśnie w tę stację telewizyjną.

Rządzący twierdzą, że chcą doprecyzować zapisy, ponieważ "istnieje różna interpretacja niektórych przepisów" dotyczących prawa do posiadania mediów przez zagraniczne podmioty. Tłumaczą, że nie chcą dopuścić do rynku przedstawicieli państw autokratycznych takich jak Rosja czy Chiny, jednak nowelizacja uderzyłaby w USA, bowiem to amerykańska firma jest właścicielem stacji TVN.

Zgodnie z zapisami projektu, "koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego".

Lex TVN. Kaczyński o poprawce Porozumienia: groziłaby wejściem do polskich mediów narkobiznesu

Do EOG nie należą Stany Zjednoczone, a obecny właściciel Grupy TVN, nadawcy m.in. stacji TVN i TVN24, to amerykańska firma Discovery Inc. Zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.

Przyjęcie projektu ustawy w obecnym kształcie będzie skutkować koniecznością sprzedaży 51 proc. udziałów w TVN przez Discovery.

27 lipca o projekcie nowelizacji ustawy dyskutowali członkowie sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Komisja przyjęła projekt noweli wraz z częścią poprawek.

Jedną z nich zgłosił Kukiz’15. Wyłącza ona możliwość przejęcia pakietów kontrolnych spółek medialnych przez spółki Skarbu Państwa.

Przepadła natomiast poprawka Porozumienia Jarosława Gowina zakładająca, że właścicielami telewizji i radia w Polsce mogłyby być podmioty z państw OECD.

Według Jarosława Kaczyńskiego ta poprawka była nie do przyjęcia. - Ryzyko z tym związane, w tym z praniem brudnych pieniędzy, wejściem do polskich mediów narkobiznesu, byłoby ogromne. Wreszcie pamiętajmy, że do OECD aspiruje Rosja, a z czasem może i Chiny - zaznaczył w rozmowie z "Gazetą Polską".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (75)