"Lewica chce wszędzie budować meczety"
Premier Włoch Silvio Berlusconi zarzucił lewicy, że chce wszędzie budować meczety. Szef rządu mówił o tym w Mediolanie podczas wiecu poparcia dla ubiegającej się o ponowny wybór burmistrz tego miasta Letizii Moratti.
07.05.2011 | aktual.: 07.05.2011 19:22
W wystąpieniu na wiecu partii Lud Wolności Berlusconi powiedział, że lewica chce tylko wszędzie wznosić świątynie muzułmańskie. - Ale my uważamy, że nie jest słuszne to, by budować meczety tu, skoro w krajach pochodzenia muzułmanów nie można nawet zbudować kościoła - stwierdził.
Słowa wyraźnego sprzeciwu wobec budowy meczetów we Włoszech premier skierował w Mediolanie, którego metropolita, kardynał Dionigi Tettamanzi, apelował jesienią 2010 roku o wzniesienie meczetu argumentując, że jest to obowiązek władz miasta.
- Mediolańskie władze powinny zagwarantować wszystkim wolność religijną i prawo do kultu. Muzułmanie mają prawo do praktyki religijnej w poszanowaniu praworządności - podkreślił wówczas kardynał Tettamanzi. Jego zdaniem wieloletnie bezowocne oczekiwanie społeczności muzułmanów w Mediolanie na budowę meczetu to "bardzo poważny problem, który należy pilnie rozwiązać", ponieważ "rodzi napięcia".
Słowa hierarchy spotkały się wtedy z ostrą krytyką przede wszystkim ze strony współrządzącej we Włoszech prawicowej Ligi Północnej, której politycy jawnie występują przeciwko muzułmańskim imigrantom.