Leszek Miller to nie Rzeczpospolita

Sprawa Rywina wisi nad polską lewicą jak
miecz Damoklesa. Mało która afera została zbadana tak dokładnie. W
żadnej innej nie ujawniono tak jednoznacznie patologicznych
mechanizmów, jakie rozpleniły się w naszym państwie za rządów
Leszka Millera - pisze niezależny publicysta Piotr Semka na łamach
"Faktu".

08.10.2004 07:00

Po zakończeniu prac komisji Sejm przyjął większością głosów raport Zbigniewa Ziobry, który wnioskuje o postawienie przed Trybunałem Stanu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i byłego premiera Leszka Millera. Jak dotąd prezydent i były szef rządu mogą spać spokojnie, ponieważ w połączonych izbach Sejmu i Senatu lewica ma wystarczającą większość, by zablokować ewentualne postawienie obu polityków przed TS. Ale co będzie w nowym parlamencie? - zastanawia się Semka.

Podkreśla jednocześnie, że większość po najbliższych wyborach mogą uzyskać PiS i PO. Obie partie zapowiadają, że po zdobyciu władzy powrócą do sprawy i pociągną winnych do odpowiedzialności. Leszek Miller reaguje na taką wizję oskarżeniem, że to będzie próba dokonania "prawicowego puczu".

Według niezależnego publicysty, po raz kolejny polityk lewicy głosi, że legalne procedury państwa prawa mogą stanowić groźbę dla demokracji. W podobnym tonie wypowiadał się w kampanii prezydenckiej Aleksander Kwaśniewski, gdy sprawdzano prawdziwość jego deklaracji lustracyjnej, do czego zobowiązywała wszystkich kandydatów ustawa. Zanim jeszcze zapadł werdykt, głoszono, że zakwestionowanie deklaracji prezydenta będzie równoznaczne z zamachem stanu.

Nic dziwnego - jak podkreśla Semka - że Leszek Miller wobec wizji postawienia go przed Trybunałem Stanu zaczyna na zapas mobilizować lewicę i straszyć. Zadziwia tupet byłego premiera, który najpierw głosił, że żadnej afery nie ma, a teraz wieszczy zagrożenie demokracji.

Publicysta przypomina przy tej okazji określenie z czasów Gierka: "właściciele Polski Ludowej". Dziś Miller stawia znak równości między swoją nietykalnością a demokracją. Jego osobiste bezpieczeństwo ma być tożsame z bezpieczeństwem Rzeczypospolitej. Zdaniem Semki, politycy wszystkich opcji powinni się odciąć od tej uzurpacji. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)