Leszek Miller: sprawa Rywina jest początkiem naszych problemów
Niewątpliwie sprawa Rywina jest początkiem naszych problemów. Bo jeśli patrzymy na wyniki badań opinii publicznej, to załamanie się zaufania do SLD, do rządu, do mnie osobiście nastąpiło właśnie po tym, jak cała sprawa się rozpoczęła. I wyrok sądu, który potwierdza, że ani ja, ani SLD nie mieliśmy z tym nic wspólnego przychodzi za późno - powiedział premier Leszek Miller w Salonie Politycznym Trójki.
28.04.2004 | aktual.: 28.04.2004 11:13
Jolanta Pieńkowska: Panie premierze, zacznijmy od pańskiego słynnego powiedzenia: "...mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale po tym, jak kończy...". Jak kończy Leszek Miller?
Leszek Miller: Kończy pewien etap w swoim politycznym życiu. I notuje i blaski, i cienie. Dla mnie największym sukcesem jest to, że miałem zaszczyt kończyć negocjacje i wprowadzać Polskę do Unii Europejskiej. I zrobiliśmy wszystko, aby polska gospodarka powróciła na ścieżkę szybkiego rozwoju. To się powiodło i będzie procentować w przyszłości.
Jolanta Pieńkowska: A cienie?
Leszek Miller: No chociażby to, że moje zaplecze polityczne uległo dekompozycji. I to jest główny powód mojej dymisji. Bo przecież nie można normalnie wykonywać swoich obowiązków, kiedy w sejmie nie ma pewności, czy plany rządu nie będą mogły być realizowane.
Jolanta Pieńkowska: I tylko tyle?
Leszek Miller: Możemy rozmawiać o szczegółach, ale nie wiem, co panią interesuje.
Jolanta Pieńkowska: Mnie wydaje się, że ta dekompozycja i spadek poparcia dla pańskiego rządu to jest wynik tego, jak te lata rządów wyglądały. To jest afera Rywina, to jest afera starachowicka, to jest afera ORLEN-u, to jest sprawa z NFZ i ministrem Łapińskim i tak dalej można by wyliczać.
Leszek Miller: Ale rząd nie miał wpływu na aferę Rywina, czy na aferę starachowicką.
Jolanta Pieńkowska: Ale Narodowy Fundusz Zdrowia?
Leszek Miller: Narodowy Fundusz Zdrowia nie jest żadną aferą. Po prostu Trybunał Konstytucyjny uznał, iż przepisy ustawy nie są zgodne z konstytucją, ale, jak pani wie Trybunał Konstytucyjny od czasu do czasu wydaje taki wyrok w odniesieniu do wielu ustaw.
Jolanta Pieńkowska: Ale przy okazji tego, co się działo w służbie zdrowia mamy aferę lekową z Waldemarem Deszczyńskim, szefem gabinetu politycznego ministra Łapińskiego.
Leszek Miller: Zwracam uwagę, że o ile dobrze pamiętam, to w żadnej tej sprawie nie zapadł żaden wyrok.
Jolanta Pieńkowska: Ale jest akt oskarżenia.
Leszek Miller: Ja odnoszę wrażenie, że w ogóle zbyt łatwo posługujemy się takimi właśnie sformułowaniami - afera taka, afera taka. Natomiast wracając do tych spraw, to niewątpliwie sprawa Rywina jest początkiem naszych problemów. Bo jeśli patrzymy na wyniki badań opinii publicznej, to załamanie się zaufania do SLD, do rządu, do mnie osobiście nastąpiło właśnie po tym, jak cała sprawa się rozpoczęła. I wyrok sądu, który potwierdza, że ani ja, ani SLD nie mieliśmy z tym nic wspólnego przychodzi za późno.