PolskaLeszek Miller o referendum w stolicy: wygrał rozum, nie emocje i namiętności

Leszek Miller o referendum w stolicy: wygrał rozum, nie emocje i namiętności

Szef SLD Leszek Miller ocenił, że w niedzielnym referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, "wygrał rozum, a nie emocje i namiętności". Referendum, z uwagi na zbyt niską frekwencję (25,66 proc.), okazało się nieważne.

Leszek Miller o referendum w stolicy: wygrał rozum, nie emocje i namiętności
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

14.10.2013 14:10

- Na pytanie, kto wygrał to referendum, odpowiedź oprócz oczywistego stwierdzenia, że wygrali warszawiacy, brzmi: "rozum". To rozum wygrał w tym referendum, a nie emocje i namiętności. Warszawiacy uznali bowiem, że na rok przed wygaśnięciem kadencji, trzeba się koncentrować na przygotowaniach do wyborów, a nie na referendum - podkreślił Miller na konferencji prasowej.

Z niedzielnego sondażu TNS Polska wynika, że w referendum wzięło udział 7 proc. wyborców SLD z wyborów samorządowych w Warszawie w 2010 roku.

Miller wyraził pogląd, że do odwołania Gronkiewicz-Waltz dążyła koalicja polityków, których nie łączy nic prócz "biegu do władzy". - To jest koalicja od Kaczyńskiego do Guziała i od Palikota do Kalisza. To koalicja, która nie jest spojona żadnymi wspólnymi wartościami - jest spojona tylko i wyłącznie biegiem do władzy - powiedział b. premier.

Według niego, ci sami ludzie za dwa lata w wyborach parlamentarnych będą chcieli "uzyskać wpływ na losy naszego kraju, nie tylko jednego miasta". - Warto ten przykład zapamiętać i warto wiedzieć, że są w Polsce politycy, którzy mają za nic różnice polityczne, programowe i dla zdobycia władzy są zdolni na każdy sojusz i każdą koalicję - uznał Miller.

Politycy SLD zapowiedzieli, że przyszłorocznych wyborach samorządowych SLD wystawi własnego kandydata na prezydenta Warszawy - jego nazwisko ma być znane w ciągu dwóch miesięcy. - SLD wystawi kandydata, przedstawi program wyborczy, alternatywny dla PO i mamy nadzieję, że po przyszłorocznych wyborach samorządowych zastąpimy PO u steru władzy w mieście - zaznaczył szef warszawskiego Sojuszu Sebastian Wierzbicki.

Sojusz ma zamiar również rozliczyć Gronkiewicz-Waltz i rządząca stolicą PO z realizacji postulatów lewicy, które obiecała spełnić.

We wrześniu Rada Warszawska Sojuszu sformułowała 13 postulatów programowych dla Warszawy, od których spełnienia uzależniała decyzję, czy poprzeć referendum, czy nie. Chodziło np. o rozwiązanie problemu reprywatyzacji, przede wszystkim w kontekście pomocy dla lokatorów, wyrównanie dysproporcji w rozwoju dzielnic poprzez zmianę sposobu naliczania ich budżetów, zmniejszenie liczby dzieci w klasach szkolnych, wycofanie się z likwidacji szkół. SLD chciało też zwiększenia liczby miejsc w przedszkolach i żłobkach, przywrócenia 50-procentowej zniżki na bilety komunikacji miejskiej dla emerytów oraz refundacji in vitro z budżetu miasta.

PO w liście, który został zaprezentowany na zjeździe wyborczym Platformy 5 października, zadeklarowała poparcie dla 12 spośród 13 postulatów Sojuszu. Sprzeciw wzbudziła jedynie kwestia dofinansowania in vitro.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (33)