Leszek Miller: misja Radosława Sikorskiego ws. zwrotu Tu‑154M będzie fiaskiem
- Misja Sikorskiego będzie fiaskiem zresztą zgodnie z przewidywaniami, bo tego rodzaju sprawy, trzeba załatwiać drogą poufnej dyplomacji i unikać mówienia o tych kwestiach publicznie. To oczywiste, że Rosja nie może powiedzieć Unii Europejskiej, ws. wraku Tupolewa, niczego innego niż mówiła Polsce. Moim zdaniem inicjatywa Sikorskiego nie była uzgadniana z premierem Tuskiem. Gdyby była, to Tusk nie odcinałby się tak zdecydowanie od swojego ministra spraw zagranicznych – powiedział Leszek Miller, przewodniczący SLD, w programie "Jeden na jeden" w TVN24.
17.12.2012 | aktual.: 17.12.2012 09:37
Dziś Radosław Sikorski ma się spotkać w Moskwie z Sierigiejem Ławrowem z rosyjskiego MSZ. Prawdopodobnie polski minister poruszy kwestię terminu zwrotu wraku Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem.
- Myślę, że będzie fiasko, zresztą zgodnie z oczekiwaniami, bo tego rodzaju sprawy, jeśli chce się je rozstrzygnąć pozytywnie, to rozstrzyga się je zupełnie inaczej - podkreśla były premier. "Inaczej", czyli przede wszystkim "po cichu", za pomocą dyskretnej dyplomacji. W ocenie Millera minister powinien "jak ognia unikać mówienia o tych kwestiach publicznie" bo po nich stanowisko drugiej strony zwykle się usztywnia.
- Trzeba było poufnymi kanałami prowadzić cichą dyplomację i uświadamiać Rosjanom, ile dla nas ta sprawa znaczy. Ja myślę, że dla nich to jest po prostu kolejna katastrofa - uważa lider SLD. Według niego "dość zastanawiające" jest to, dlaczego po zapowiedziach Sikorskiego, że zwróci się do szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton o poruszenie kwestii wraku na forum UE, Donald Tusk zdystansował się od pomysłu ministra. - Może to świadczyć o tym, że stanowisko Sikorskiego nie było uzgadniane z premierem - wskazuje były szef rządu.
"Mam nadzieję, że to będą dla nas dobre rozmowy"
Małgorzata Kidawa-Błońska w Salonie Politycznym 3. stwierdziła, że "czeka z optymizmem na dzisiejsze rozmowy" ws. zwrotu Polsce wraku Tupolewa podczas wizyty ministra Sikorskiego w Rosji.
Kwestii zwrotu wraku Tupolewa nie ma w oficjalnym programie wizyty szefa polskiego MSZ w Moskwie. Oficjalnie obaj dyplomaci mają przedyskutować perspektywy współpracy polsko-rosyjskiej i kontaktów Rosji z Unią Europejską. Wiceszefowa klubu Platformy Obywatelskiej ma jednak nadzieję, że szefowie dyplomacji Polski i Rosji poruszą temat zwrotu Tupolewa. Podkreśliła, że podczas takich spotkań nie rozmawia się tylko o tym co jest zapisane w protokole. - Mam nadzieję, że poznamy efekt tych rozmów i że to będą dla nas dobre rozmowy - dodała.
Sikorski z wizytą w Rosji
Polski minister przyleciał do Moskwy na posiedzenie komisji do spraw polsko-rosyjskiej współpracy. Tydzień wcześniej poprosił o pomoc w odzyskaniu wraku Tupolewa unijną dyplomację. Moskwa zareagowała nerwowym stwierdzeniem sprowadzającym się do sformułowania "jesteśmy skrajnie zdumieni". Następnie rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksander Łukaszewicz wyjaśnił, że - "wrak zostanie zwrócony po zakończeniu śledztwa".
W dniu wizyty ministra Sikorskiego w Moskwie o wraku i samej wizycie milczą rosyjskie media. Zajmująca się stosunkami polsko - rosyjskimi dziennikarka "Rossijskiej Gaziety" Ariadna Rokosowska twierdzi, że władze jej kraju nie mają nic do ukrycia w sprawie wraku.
O zwrot szczątków maszyny zabiegają polscy urzędnicy, dyplomaci i politycy. Od ponad dwóch lat ich prośby pozostają bez odpowiedzi.