PolitykaLeszek Miller: koalicja "spojona strachem", potrzebna lewicowa alternatywa

Leszek Miller: koalicja "spojona strachem", potrzebna lewicowa alternatywa

Przewodniczący SLD Leszek Miller uważa, że głosowanie nad wnioskiem o odwołanie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza pokazało, iż koalicja jest "spojona strachem". - Dlatego potrzebna jest lewicowa alternatywa dla rządu - przekonywał.

Leszek Miller: koalicja "spojona strachem", potrzebna lewicowa alternatywa
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Warżawa

Posłowie w głosowaniu odrzucili dwa wnioski PiS: o konstruktywne wotum nieufności dla rządu oraz o odwołanie szefa MSW. W pierwszym głosowaniu opozycyjne kluby SLD i TR wstrzymały się od głosu. Za odwołaniem Sienkiewicza głosowała cała opozycja, szef MSW pozostał na stanowisku, bo do odrzucenia wniosku PiS wystarczyły głosy PO i PSL.

Miller zaznaczył, że wynik głosowania o wotum nieufności dla Sienkiewicza zależał od tego, jak się zachowa PSL. - Słowa pana premiera "idziemy po was", okazały się wystarczająco silną przestrogą, by nie poprzeć wniosku o odwołanie szefa MSW - ocenił szef SLD.

Miller przekonywał, że koalicja była do niedawna "spojona profitami rządzenia", a dziś jest "spojona strachem". - Od kilku dni dowiadujemy się, że ekipa CBA odwiedza kolejne gabinety przedstawicieli rządu premiera Tuska, czy samorządów, gdzie rządzi koalicja PO-PSL i nic dziwnego, że w takiej atmosferze najważniejsze problemy polskiej rzeczywistości uciekają. Koalicja ma problemy - mówił szef Sojuszu.

Miller odniósł się w ten sposób do przeszukania przez CBA biura szefa klubu parlamentarnego ludowców Jana Burego w Rzeszowie, a także przeszukania pomieszczeń wiceministra infrastruktury Zbigniewa Rynasiewicza z PO. W ramach śledztwa zarzuty powoływania się na wpływy w resorcie infrastruktury, w zamian za korzyść majątkową lub osobistą, przedstawiono dwóm biznesmenom z branży paliwowej z Leżajska.

Miller przekonywał, że potrzebna jest alternatywa dla obecnego rządu. - Najlepiej, żeby była to lewicowa alternatywa w postaci SLD - dodał.

Po raz kolejny zapowiedział, że jego partia będzie dążyła do złożenia wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Tuska. - Zaproponujemy potencjalnym sojusznikom taką kandydaturę na premiera, która będzie dla nich do przyjęcia. Będziemy też starać się uzyskać poparcie całej opozycji, bo tylko wtedy takie przedsięwzięcie ma sens - zapewnił.

W piątek, podczas głosowania wniosku PiS o wotum nieufności dla szefa MSW, b. szef PSL Waldemar Pawlak zaproponował, aby ogłosić przerwę przed głosowaniem nad tym wnioskiem do 22 lipca, by w tym czasie prokurator generalny w trybie nadzoru nad prokuraturą i premier w trybie nadzoru nad CBA, przedstawili sejmowi informację, czy są poważne zarzuty wobec posła Jan Burego. PO i pozostali członkowie klubu PSL zdecydowali jednak, że głosowanie nad wotum nieufności dla Sienkiewicza będzie w piątek. Przeciwko odwołaniu szefa MSW zagłosowała cała koalicja, jedynie Pawlak wstrzymał się od głosu.

- Niestety Waldemar Pawlak okazał się nie tyle rycerzem na białym koniu, ile błędnym rycerzem - skomentował Miller.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)