Leśny: porozumienia nie ustalono pod groźbą strajku
Wiceminister infrastruktury Maciej Leśny nie zgadza się z opinią, że dopiero pod groźbą strajku generalnego na kolei ustalono porozumienie ze związkowcami. Według szefa "Solidarności" na kolei, Stanisława Koguta, strajk jest tylko zawieszony. Związek oczekuje ogólnokrajowej debaty na temat funkcjonowania transportu w ogóle, a zwłaszcza kolei.
13.11.2003 | aktual.: 13.11.2003 08:39
W audycji "Sygnały Dnia" Programu I Polskiego Radia Maciej Leśny powiedział, że wicepremier Hausner poinformował cztery miesiace temu, iż do końca października rząd przygotuje program restrukturyzacji i modernizacji PKP. Przyznał, że rząd spóźnił się o osiem dni a tymczasem, 4 listopada nadeszła informacja o zawiązaniu na kolei Komitetu Protestacyjnego i żądaniu rozmów na temat postutatów strajkowych.
Leśny powiedział, że koleje regionelne mogą liczyć na kwotę 1 miliarda 138 milionów złotych, pełne dopłaty do przewozów regionalnych i prawie 2 miliardy na infrastrukturę. Zaznaczył, że jest to największa kwota, jaką przeznaczono na kolej w ciągu ostatnich 15 lat. Maciej Leśny bronił formuły finansowania kolei przez samorządy, ponieważ o przewozach powinni decydować ci, którzy najlepiej są zorientowani w potrzebach. Jego zdaniem, pozwoli to uniknąć sytuacji, gdy w całym pociągu jedzie kilka osób. Wówczas - jak zaznaczył - tańszy będzie transport autobusowy. Zaznaczył przy tym, że na PKP nie są planowane żadne zwolnienia, nie oznacza to jednak, iż nie będzie przesunięć na stanowiskach pracy.
Solidarność podpisała porozumienie z rządem, ale wciąż ma ma zastrzeżenia do zawartego porozumienia - powiedział szef "Solidarności" na kolei i jednocześnie rzecznik komitetu protestacyjno-strajkowego Stanisław Kogut. Dotyczą one regionalizacji kolei i finansowania połączeń regionalnych, bo przy obecnych propozycjach rządu dotyczących finansowania połączeń regionalnych, ruch regionalny jest bardzo poważnie zagrożony.
Kogut zaznaczył, że strajk jest tylko zawieszony. Związek oczekuje, że w ciągu najbliższych trzech tygodni, czyli w czasie zawieszenia strajku odbędzie się ogólnokrajowa debata na temat funkcjonowania transportu w ogóle, a zwłaszcza kolei.
Szef kolejarskiej "Solidarności" podkreślił, że związek był cały czas otwarty na dialog i zdawał sobie sprawe, iż strajk na kolei uderzy w najsłabszych, w tym w osoby dojeżdżające do pracy i dzieci, które dojeżdżają do szkoły.
Stanisław Kogut skrytykował działania administracji w czasie przygotowań do akcji strajkowej. Powiedział, że przypominało to czasy poprzedniego systemu, kiedy łamane były wszystkie zasady. Dodał, że pracownicy byli zastraszani, były wyłączane telefony, co zagrażało nawet bezpieczeństwu na kolei. Zapowiedzial, że niektóre sprawy zostaną przez Solidarność skierowane do sądu.