PolskaLepper: wiece równości - tak, deprawacja - nie

Lepper: wiece równości - tak, deprawacja - nie

Nie ma podstaw do zakazywania manifestacji
poparcia dla praw mniejszości, a reakcja policji na
ubiegłotygodniowy Marsz Równości w Poznaniu była niepotrzebna i
zbyt brutalna - uważa wicemarszałek Sejmu, szef Samoobrony Andrzej
Lepper. Zastrzega jednak, że wiece i marsze tego typu nie mogą
prowadzić do deprawacji młodych ludzi.

27.11.2005 | aktual.: 28.11.2005 08:40

Uważam, że jeżeli są to marsze równości, walki o demokrację, o równe prawa, te niech się odbywają, pod jednym warunkiem: żeby tam nie było deprawacji, demoralizacji ludzi młodych, społeczeństwa. Żeby to nie było robione w jakimś negliżu, żeby to nie była parada typowo homoseksualistów itd. - powiedział Lepper na konferencji prasowej w Katowicach.

Wszyscy mają prawo do demonstracji, jeżeli jest to zgłoszone, zgodne z prawem. Zdecydowanie jesteśmy przeciwni tym, którzy uważają, że takich marszów nie powinno być - podkreślił wicemarszałek, dodając, że postawa poznańskiej policji podczas marszu tydzień temu była "zdecydowanie niestosowna, za brutalna, w ogóle niepotrzebna".

Lepper powiedział, że nie wybiera się na żadną z niedzielnych manifestacji solidarności z uczestnikami poznańskiego Marszu Równości, jednak nie ma nic przeciwko uczestnictwu w nich działaczy, także posłów Samoobrony, pod warunkiem, że będą zachowywać się zgodnie z prawem.

Udział w katowickim wiecu zapowiedziała wcześniej m.in. grupa młodych działaczy śląskich struktur Samoobrony. Przedstawiciel partii Marcin Latos powiedział w sobotę, że działacze nie będą występować pod szyldem partii, ale chcą opowiedzieć się za wolnością słowa i zgromadzeń.

Manifestacje solidarności z uczestnikami zeszłotygodniowego Marszu Równości w Poznaniu odbywają się w niedzielę w Elblągu, Łodzi, Rzeszowie, Gdańsku, Warszawie, Wrocławiu i Katowicach. Towarzyszy im hasło "Reanimacja demokracji - Marsz Równości idzie dalej".

W poprzednią sobotę, wbrew zakazowi władz miasta i województwa, przez dwie godziny w centrum Poznania kilkaset osób demonstrowało poparcie dla praw mniejszości. Doszło do szarpaniny z policją; kilkudziesięciu uczestników marszu zostało zatrzymanych; zarzucono im udział w nielegalnej manifestacji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)