Lepper: ta koalicja od początku nie jest sielanką
Andrzej Lepper powiedział, że obecna koalicja rządząca może się rozpaść najdalej w ciągu kilku miesięcy. Wicepremier i szef Samoobrony zaznaczył w "Sygnałach Dnia", że koalicja ta od początku nie jest sielanką.
11.09.2006 | aktual.: 11.09.2006 08:59
Lepper powtórzył, że pomiędzy PiS-em a Samoobroną nie ma zgody co do budżetu na przyszły rok. Gość Jedynki przypomniał, że Samoobrona zgodnie ze swym programem żąda większych sum z budżetu dla rolnictwa i na płace służby zdrowia, głównie pielęgniarek. Według Leppera, koniunktura gospodarcza w Polsce pozwala na zwiększenie planowanego na 30 miliardów złotych deficytu budżetowego. Szef Samoobrony twierdzi, że są liczni ekonomiści uważający za bezpieczny deficyt w wysokości 33, a nawet 35 miliardów.
Andrzej Lepper podkreślił, że jego partia w ramach koalicji nadal nie dostała należnych jej stanowisk wieceministrów. Gość Sygnałów oświadczył, że to on jako wicepremier i minister rolnictwa w tym rządzie zarządza rolnictwem. I nikt nie będzie w tej sferze mną rządzić - powiedział Lepper. Wyjaśnił, że to jego sprzeciw wobec powołania Wojciecha Mojzesowicza na sektretarza stanu do spraw rolnictwa w Kancelarii Premiera.
Szef Samoobrony oświadczył, że nie będzie tolerował prób kierowania nim jako wicepremierem w zakresie rolnictwa. Zarzucił PiS-owi, że nie konsultuje z jego partią wielu decyzji premiera i rządu. To - zdaniem Leppera - coraz bardziej zagraża koalicji.