Lepper: Samoobrona nie chciała siłą przejąć władzy
Samoobrona prowadziła w 1993 roku działania
radykalne, ale nie chciała siłą przejąć władzy - powiedział szef Samoobrony Andrzej Lepper.
09.10.2006 | aktual.: 09.10.2006 21:48
Lepper odniósł się w ten sposób do opublikowanej w poniedziałek odtajnionej przez ABW notatki UOP dotyczącej Samoobrony, sporządzonej w sierpniu 1993 roku. Tego dokumentu nie było w szafie płk Jana Lesiaka, ale jest on w aktach jego procesu, bo UOP dosłał go prokuraturze, gdy ta spytała Urząd, czy ma jeszcze jakieś dokumenty dotyczące inwigilowania partii politycznych.
W dokumencie napisano m.in., że struktura związku i partii Samoobrona oraz wypowiedzi ich liderów pozwalają określić je jako organizacje o charakterze radykalnym i ekstremistycznym. Czytamy w nim także, że stosowane przez Samoobronę metody z pogranicza terroryzmu politycznego prowadzą do anarchizacji życia publicznego, nieprzestrzegania prawa, wpływają też negatywnie na funkcjonowanie systemu finansowego państwa. Według dokumentu, Samoobrona dążyła w tym czasie do przejęcia władzy, zarówno poprzez udział w wyborach, jak przy użyciu siły.
Część tam prawdy jest, bo blokady były, działania radykalne były, tego się wyprzeć nie możemy, organizowaliśmy się przeciw tym zmianom w polityce, ale żebyśmy chcieli siłą władzę przejmować - to kompletna bzdura - zaznaczył Lepper.
W notatce napisano też, że faktycznym celem powołania do życia Związku Zawodowego Rolników Samoobrona był zamiar uniknięcia przez jej założycieli odpowiedzialności finansowej wobec Skarbu Państwa za zaciągnięte wcześniej kredyty, które w przeważającej części zostały wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem.
Również tę część notatki Lepper ocenił jako "kompletną bzdurę". To już takie słabe państwo jest, że ktoś zaciąga kredyt i nie można z niego ściągnąć, bo się zorganizuje stu czy tysiąc ludzi i powie: wzięliśmy kredyt i nie płacimy teraz? To ja życzę każdemu takiego państwa- ironizował.
Pytany, czemu miałoby obecnie służyć ujawnianie dokumentów z szafy płk. Lesiaka, szef Samoobrony odpowiedział jedynie: "kampania wyborcza".
Lepper podkreślił też, iż w notatce nie napisano, że Samoobrona została założona przez służby specjalne, o czym mówili wcześniej politycy PiS. Jak dodał, Samoobrona chce wyjaśnić "całą sprawę szafy płk. Lesiaka". Zaznaczył, że jego partia była inwigilowana i próbowano ją zdelegalizować.
Trzeba wyjaśnić, kto jest agentem. Ja nie jestem agentem i ci, którzy tworzyli ze mną Samoobronę, to też nie są agenci- podkreślił Lepper. Zaapelował też o powołanie komisji nadzwyczajnej, która miałaby wyjaśnić okoliczności powstania wszystkich partii.