Lepper: przez prywatyzację cukrowni mogą być blokady
Jeśli obecny rząd posunie się dalej i sprywatyzuje Śląską Spółkę Cukrową, to może dojść do totalnej blokady kraju - zapowiedział w niedzielę w Gnieźnie szef Samoobrony - Andrzej Lepper.
15.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Podkreślił, że Samoobrona nie pogodziła się absolutnie z decyzjami w sprawie prywatyzacji cukrowni. Będziemy robić wszystko, aby te niekorzystne dla Polski umowy były zweryfikowane, kiedy znajdziemy się w parlamencie. A winnych, którzy sprzedali to niezgodnie z interesem Polski, polskich rolników i pracowników - postawimy przed odpowiednim sądem -powiedział.
Lepper przebywał w Gnieźnie z okazji inauguracji kampanii wyborczej Samoobrony RP do parlamentu.
Na rynek w Gnieźnie Lepper wjechał konno przebrany za rycerza w białym płaszczu. Asystowało mu kilku wojów z chorągwiami.
Lider Samoobrony tłumaczył, iż ten wjazd miał być symbolem tego, że dziś Polsce potrzebni są rycerze, który uratują ją od upadku i zaprowadzą ład oraz porządek. Takich ludzi ma Samoobrona - zapewnił.
Na scenie ustawionej na skraju gnieźnieńskiego rynku, przedstawicielom Samoobrony z całego kraju i jej sympatykom przedstawiono m.in. oficjalnie pełnomocnika komitetu wyborczego tego ugrupowania, którym został mecenas Henryk Dzido, obrońca Leppera. Szefem sztabu wyborczego Samoobrony RP został Janusz Maksymiuk, były szef kółek rolniczych. Przedstawiając go, Lepper zwrócił uwagę, że jest to przykład, że hasło "Chłopi razem" jest wciąż aktualne.
Jako pierwszy punkt programu wyborczego Maksymiuk wymienił - "Stop dla recesji gospodarczej, upadku gospodarki w Polsce", jako drugi - "Balcerowicz musi odejść", co zebrani na rynku skwitowali entuzjastycznymi okrzykami i brawami.
Jednym z naczelnych haseł, z którymi Samoobrona pójdzie do wyborów będzie: "Oni już byli". Wszyscy i z lewa, i z prawa, i z centrum przemieniają się, przekształcają; kraj pogrąża się w coraz większą ruinę - mówił Lepper.
W całym kraju Samoobrona chce wystawić ok. 900 kandydatów na posłów do Sejmu. (mon)