Lepper pod ochroną
Minister spraw wewnętrznych Krzysztof Janik nie wykluczył podpisania wniosku o ochronę szefa Samoobrony Andrzeja Leppera. Czeka na decyzję "pozytywną lub negatywną" komendanta głównego policji, pod którą się podpisze.
09.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Janik, gość niedzielnego "Śniadania w Trójce", przypomniał, że każdy parlamentarzysta, który czuje się zagrożony może wystąpić o ochronę. Procedura jest rutynowa. Centralne Biuro Śledcze bada realność zagrożenia, i jeśli ocenia, że zagrożenie jest realne, to przydzielana jest ochrona policyjna na określony czas - wyjaśnił szef resortu spraw wewnętrznych.
Janik przypomniał, że kilka miesięcy temu wobec Leppera podjęto już działania ochronne. Za jego zgodą został założony podsłuch na wszystkie posiadane przez niego aparaty telefoniczne. W ciągu miesiąca okazało się, że dzwonili tylko miłośnicy i sympatycy pana Leppera, w związku z czym wszelkie działania ochronne zostały zakończone - powiedział Janik.
Janik powiedział, że gdy Lepper lub klub Samoobrony wystąpi w sprawie przydzielenia ochrony, wniosek zostanie skierowany do komendanta głównego policji. Komendant nada sprawie bieg i zaproponuje podjęcie jakiejś decyzji - pozytywnej lub negatywnej, "pod którą ja się podpiszę" - zapowiedział minister spraw wewnętrznych.
W sobotę uczestnicy Rady Krajowej Samoobrony podjęli uchwałę, w której wzywają szefa MSWiA Krzysztofa Janika o przydzielenie ochrony osobistej Lepperowi, a minister sprawiedliwości Barbarę Piwnik wzywają do podjęcia z urzędu stosownych działań celem wykrycia sprawców planowanego zamachu na zdrowie i życie pana Andrzeja Leppera.
Uczestnicy Rady wysłali teksty uchwały do Janika, Piwnik i do UOP. Powodem przyjęcia uchwały są - jak mówił w sobotę szef Samoobrony - dwa zdarzenia, które miały miejsce w piątek. Pierwsze z nich to - według niego - telefon od funkcjonariusza organów ścigania. To był telefon, przedstawił się człowiek z imienia Tomasz i powiedział, że jest funkcjonariuszem organów ścigania i wie dokładnie, że służby specjalne w ciągu trzech dni przygotowują na mnie zamach - mówił Lepper. Dodał, że takie telefony otrzymało w piątek kilku polityków Samoobrony.
Drugim wydarzeniem - jak powiedział poseł Samoobrony Stanisław Łyżwiński - była wypowiedź posła PSL Zbigniewa Komorowskiego skierowana właśnie do Łyżwińskiego i innego posła Samoobrony Waldemara Borczyka. Miał on im - jak relacjonował Łyżwiński - w piątek powiedzieć: Lepper długo nie pożyje. Zbigniew Komorowski, który również był gościem "Śniadania w Trójce" stanowczo zdementował te oskarżenia. Byłem zszokowany, jak to przeczytałem. To są rzeczy niezwykle intryganckie - powiedział. (aka)