Lepper: nie załamujemy rąk i nie rozpaczamy

Wcześniej dotychczasowy polityk Samoobrony Krzysztof Filipek zapowiedział powołanie Partii Regionów. W skład komitetu założycielskiego ugrupowania wchodzą dotychczasowi niektórzy szefowie rad wojewódzkich Samoobrony, m.in. Danuta Hojarska.

Lepper przyznał, że niespecjalnie zaskoczony tym posunięciem, ale nie wierzy by ta formacja była w stanie "zerwać naród, bo to nie jest miejsce i czas na nową partię."

Nie załamujemy rąk i nie będziemy rozpaczać ze względu na to, że ktoś nie wytrzymuje presji, czy komuś zrobiło się za ciasno w Samoobronie i próbuje tworzyć nową partię. (...) Samoobrona była i będzie, chyba że mnie zabraknie - powiedział Lepper.

Lider Samoobrony dodał, że jego zdaniem działacze, "którzy przez 6 lat byli w parlamencie z ramienia Samoobrony, a którzy dziś zakładają nową partię, wstydzą się swojego dawnego ugrupowania, a kieruje nimi lęk i bojaźń, bo nie mają odwagi, by stanąć przed Rada Krajową i powiedzieć prawdę".

Szef Samoobrony podkreślił, że on taką odwagę ma. Objeżdżam cały kraj, mogę stanąć przed każdym i porozmawiać, nawet jeżeli ten ma uwagi krytyczne. Ja się nie chowam, chcę dalej działać - zadeklarował Lepper.

Lider Samoobrony życzył członkom nowej formacji "wszystkiego najlepszego na nowej drodze politycznego życia", przestrzegł ich jednocześnie, że zmiana szyldu nie odetnie ich całkowicie od Samoobrony.

Ci co uważają, że będzie lepiej jak stworzą nową partię i nic ich nie będzie łączyć z jedną czy drugą wymyśloną aferą (...), nie zmażą z czoła napisu Samoobrona. (...) Żadnym pumeksem, szczotką, papierem ściernym ani środkiem chemicznym. (...) Są naznaczeni i albo będziemy działać, albo podzielą los tych, którzy w przeszłości wyrzucali mnie z Samoobrony. (...) Samoobrona była dwukrotnie w parlamencie, a ich już na scenie politycznej nie ma - powiedział Lepper.