Lepper: nie jestem pewien czy koalicja przetrwa
Wicepremier Andrzej Lepper powiedział, że nie jest do końca pewien czy koalicja rządząca przetrwa do końca kadencji, w związku z odejściem, z PiS Marka Jurka i tworzeniem przez niego nowej partii Prawicy RP.
Andrzej Lepper wziął udział w kongresie wyborczym Samoobrony na Warmii i Mazurach. Delegaci wybrali ponownie na szefa partii w regionie posła Mieczysława Aszkiełowicza. Uzyskał on 105 głosów, gdy jego konkurent Edward Przyłucki (radny sejmiku warmińsko- mazurskiego, rolnik z Kruklanek) 103 głosy.
Do końca nie jestem taki pewien czy koalicja będzie trwała do 2009 roku, wszystko zależy od tego, jaki będzie bunt na pokładzie PiS. Bo niewątpliwie taki bunt jest - ocenił wicepremier.
Zdaniem Leppera najwięcej na powstaniu Prawicy RP może stracić PiS, Liga Polskich Rodzin ale także Platforma Obywatelska.
Pytany przez dziennikarzy o fiasko rozmów w sprawie zniesienia przez Rosję embarga na import polskiego mięsa odpowiedział, że on w tej sprawie zrobił wszystko co było możliwe.
Zrobiłem wszystko co możliwe. Spotykałem się z komisarzem unijnym i ministrem rolnictwa Rosji - podkreślił.
Dodał, że Polska wykonała zalecenia Rosji w sprawie importu mięsa, a inspektorzy unijni bezwzględnie stwierdzili brak jakichkolwiek nieprawidłowości.
Problemem jest nadprodukcja. Może czas by rozpocząć dyskusję na temat kwotowania produkcji trzody chlewnej tak, jak jest w przypadku określonych kwot mleka czy produkcji buraków cukrowych- wyjaśnił wiceszef rządu.
Rozmowy unijnego komisarza ds. zdrowia Markosa Kyprianu z rosyjskim ministrem rolnictwa Aleksiejem Gordiejewem w sprawie zniesienia rosyjskiego embarga na import polskiego mięsa zakończyły się na Cyprze bez rozstrzygnięcia.