Lepper: na razie nie ma mowy o wycofaniu zaufania dla rządu
Samoobrona nie wycofa na razie poparcia dla rządu Kazimierza Marcinkiewicza, mimo że nie realizuje on wszystkich wcześniejszych zapowiedzi - oświadczył szef tej partii, wicemarszałek Sejmu Andrzej Lepper.
03.12.2005 14:45
Zaznaczył zarazem, że nie wyobraża sobie, by "rząd mógł rządzić mając 155 posłów". Liczy więc, że rząd PiS będzie skutecznie realizował program, który poparła Samoobrona.
Póki co nie ma na dzisiaj żadnego zagrożenia. To jest troszeczkę wyolbrzymiona sprawa, że my mielibyśmy cofać zaufanie - bo nie poparcie, nie koalicję, bo w koalicji nie jesteśmy - powiedział dziennikarzom Lepper, który w sobotę w Katowicach uczestniczył w obchodach barbórkowych.
Widzimy dziś, że w większości PiS idzie w dobrym kierunku, natomiast są pierwsze takie zgrzyty - to jest chociażby słynne becikowe (...) Rząd teraz odwraca kota ogonem i robi wszystko, żeby był to dodatek do 500 zł, które już jest przyznane - powiedział Lepper. Przypomniał, że jego partia domagała się gwarantowania każdej rodzinie, w której urodzi się dziecko, nowej kwoty, nie zaś podwyższenia obowiązującego zasiłku.
Druga niepokojąca sprawa dla Leppera to cena paliwa rolniczego. Wbrew zapowiedziom rządu - mówił - stanieje ono jedynie o 20-30 gorszy. To jest nic dla rolników polskich - powiedział Lepper.
Jeżeli będą takie fakty miały miejsce nadal, to bardzo poważnie trzeba się zastanowić nad tym, czy warto popierać taki program - powiedział Lepper. - Jeżeli będą realizować program skutecznie - jakieś wpadki mogły być, może wyjdą z tego - to my nie żądamy nowych wyborów, tak jak to wczoraj próbowano przekazywać ze Szczecina.
Lepper zaprzeczył, jakoby zażądał stanowisk w rządzie dla siebie i kolegów z Samoobrony. To była nadinterpretacja. Mówię tylko, że jesteśmy gotowi współrządzić. Mamy odpowiadać, to i chcemy współrządzić - powtórzył.
Lepper wziął w Katowicach udział w obchodach barbórkowych. Przed południem był na mszy w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego i złożył kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym dziewięciu górników z katowickiej kopalni "Wujek", którzy zginęli w czasie pacyfikacji zakładu na początku stanu wojennego. Potem wziął udział w akademii barbórkowej w Domu Kultury KWK Wujek.
Jak mówił, przyjechał na Śląsk, by złożyć górnikom życzenia. Powiedział, że jego partia zawsze głosowała w Sejmie "za górnikami". Zawsze będziemy stać po stronie braci górniczej - zapewnił.