Lekcja religii zamiast obiadu w szkole
Uczniowie trzech najmłodszych klas szkoły podstawowej w Kobierzycach pod Wrocławiem nie zjadły w czwartek obiadu w szkole. Powodem była lekcja religii, którą katechetka postanowiła przeprowadzić w kościele. Rodzice są zbulwersowani, bo maluchy wróciły ze szkoły głodne.
15.09.2018 17:17
Katechetka postanowiła zabrać uczniów klasy I, II i III szkoły podstawowej na zwiedzanie kościoła w ramach lekcji religii - informuje gazetawroclawska.pl. Jak potem wyjaśniła, chciała, aby zapoznały się z wnętrzem świątyni i funkcją niektórych narzędzi liturgicznych.
Niestety, po powrocie część dzieci nie dotarła na stołówkę. Rodzice byli oburzeni tym faktem. Powiedzieli dziennikarzom, że nie byli przygotowani na taką sytuację. Maluchy dostały do szkoły tylko kanapki, a kolejny posiłek zjadły dopiero po powrocie do domu, niektóre o 16.00-17.00.
"Nie wiemy, jak to się stało"
Jak tłumaczyła dziennikarzom dyrektor szkoły podstawowej, Grażyna Ciężka, nie wiedziała nic o tej sytuacji. Jak później dowiedziała się od katechetki, dzieci wróciły w czasie przerwy obiadowej. - Nie wiem, dlaczego nie trafiły do stołówki. Bardzo nam jest przykro i przepraszamy, że doszło do takiej sytuacji - powiedziała.
Dolnośląski kurator oświaty Roman Kowalczyk uważa, że dyrekcja powinna być poinformowana o wyjściu trzech najmłodszych klas poza teren szkoły. - Uczniowie muszą mieć zawsze zapewnioną opiekę - powiedział.
Źródło: gazetawroclawska.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl