Lekarze zapłacą po 5 tysięcy za śmierć pacjenta
Na kary grzywny w wysokości 5 tys. zł skazał Sąd Rejonowy w Legnicy dwóch tamtejszych chirurgów, uznając ich za winnych błędu polegającego na zaniechaniu w diagnostyce i nieumyślnego narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. 62-letni pacjent zmarł.
Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżeni to: 57-letni Jerzy P., który w trakcie zdarzenia pełnił funkcję ordynatora oddziału chirurgicznego w legnickim szpitalu, oraz lekarz prowadzący pacjenta. Medycy zapowiedzieli apelację.
Do zdarzenia doszło jesienią 2004 roku. Lekarze wypisali pacjenta ze szpitala, a ten po opuszczeniu placówki poczuł się źle i dwie godziny później zmarł w trakcie reanimacji, przeprowadzonej w szpitalnej Izbie Przyjęć.
Biegli, którzy badali przypadek, stwierdzili, że lekarze niewystarczająco zdiagnozowali pacjenta. Wypisując go, powinni mieć pewność co mu jest, a ich diagnoza takiej pewności nie dawała.
62-latka uskarżającego się na bóle pleców i brzucha przyjęto na oddział chirurgii ogólnej legnickiego szpitala 18 listopada 2004 roku. Podejrzewano u niego zapalenie trzustki i pod tym kątem przeprowadzono diagnostykę. Podano mu środki przeciwbólowe.
Następnego dnia, podczas obchodu, mężczyzna nie skarżył się już na bóle. Postawiono diagnozę, że miał zapalenia błony śluzowej żołądka i tego dnia wypisano go do domu. Pacjenta odebrała rodzina. Chwilę potem, pod szpitalem, na pobliskim parkingu, mężczyzna poczuł się znacznie gorzej i z powrotem trafił do Izby Przyjęć, ale nie zdołano go już uratować.
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było pęknięcie tętniaka aorty. Biegli stwierdzili, że objawy towarzyszące temu schorzeniu były u tego pacjenta bardzo nietypowe i lekarzom trudno byłoby odkryć prawdziwy powód dolegliwości. Dodatkowo stwierdzono, że pomoc i uratowanie pacjenta, przy braku specjalistycznego oddziału kardiologicznego w Legnicy, było praktycznie niemożliwe. Specjaliści uznali jednocześnie, że lekarze zajmujący się chorym powinni zalecić dodatkowe badania, bowiem ich diagnoza nie była stuprocentowo pewna.
Zdaniem biegłych, mimo że nie można stwierdzić związku przyczyno skutkowego między śmiercią pacjenta i wypisaniem go ze szpitala, to jednak lekarze zrobili to przedwcześnie, nie mając pewności co mu dolega, zbyt pochopnie zaniechali dalszej diagnostyki.
Oskarżeni lekarze nie przyznawali się do winy.