Lekarze z ok. 70 szpitali nadal strajkują
Najwięcej protestujących placówek jest w województwach
łódzkim, lubelskim i na Śląsku. W przyszłym tygodniu do protestu
mają dołączyć kolejne placówki. Od poniedziałku do pracy wracają
lekarze z Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie.
26.05.2006 | aktual.: 26.05.2006 17:11
Protestujący lekarze - z ok. 70 szpitali - domagają się natychmiastowych podwyżek o 30% i 100 procentowych podwyżek w przyszłym roku. Strajkujące szpitale pracują jak w dni świąteczne. Do pracy przychodzą tylko lekarze dyżurni; odwołane są planowe operacje, nieczynne przychodnie przyszpitalne.
W Lubelskiem strajkuje 17 placówek: w Lublinie pięć szpitali - Dziecięcy Szpital Kliniczny, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, Szpital im. Jana Bożego, Szpital Neuropsychiatryczny i Szpital Kolejowy oraz Wojewódzka Przychodnia Stomatologiczna; a także szpitale w Lubartowie, Kraśniku, Janowie Lubelskim, Białej Podlaskiej, Parczewie, Radzyniu Podlaskim, Międzyrzecu Podlaskim, Krasnymstawie, Chełmie, Bychawie i Bełżycach. Od poniedziałku do strajku dołączyć ma szpital im. Jana Pawła II w Zamościu, a od wtorku - szpital w Puławach.
Także na Śląsku strajk trwa w 17 placówkach. Dyrektorzy kilku spośród nich uważają te protesty za nielegalne. W związku z sytuacją w śląskiej służbie zdrowia w sobotę do Katowic ma przyjechać wicepremier Ludwik Dorn.
Od 8 maja strajki są prowadzone w: Szpitalu Miejskim w Rudzie Śląskiej, Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym Nr 1 w Tychach, Szpitalu Wielospecjalistycznym w Jaworznie, Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym Nr 3 w Rybniku, Państwowym Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku i Szpitalu Miejskim w Tychach.
12 maja dołączyły do nich Wojewódzki Szpital Specjalistyczny Nr 2 w Jastrzębiu Zdroju i Górnośląskie Centrum Rehabilitacji w Tarnowskich Górach. Od 15 maja strajkują lekarze ze Szpitala im. Rydygiera w Katowicach, Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej "Zagórze" w Sosnowcu i Szpitala Miejskiego Nr 1 w tym mieście.
Od ponad tygodnia strajk jest prowadzony w łączącym trzy szpitale ZOZ-ie w Świętochłowicach, a od poniedziałku - w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach. We wtorek do protestu dołączyli lekarze ze Specjalistycznego Zespołu Chorób Płuc i Gruźlicy w Bystrej, a w środę Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu.
W Łódzkiem akcja protestacyjna jest prowadzona w ponad 20 szpitalach. W zdecydowanej większości z nich praca odbywa się na zasadzie "ostrego dyżuru".
Wojewoda łódzki Helena Pietraszkiewicz, zwróciła się do organów założycielskich z prośbą o zbadanie, czy w podległych im zakładach opieki zdrowotnej akcja protestacyjna przebiega legalnie, i czy ten strajk nie stanowi zagrożenia dostępności świadczeń medycznych. Dyrektorzy placówek mają na wyjaśnienie tej sprawy trzy dni.
W Łodzi do akcji protestacyjnej przystąpiło dziewięć szpitali. Najwcześniej, bo już 9 maja protest zaczął się w szpitalach: im. Jonschera, Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. W kolejnych dniach przyłączyło się pozostałych sześć.
W czwartek lekarze ze szpitala MSWiA zaostrzyli protest; w godz. od 8.15 do 14.15 okupują korytarz obok gabinetu dyrektora. Po południu działacze sześciu, spośród siedmiu związków zawodowych, działających w szpitalu MSWiA w Łodzi, opowiedzieli się za natychmiastowym zakończeniem akcji strajkowej, prowadzonej w placówce przez lekarzy.
Do akcji protestacyjnej przyłączyły się również szpitale w regionie łódzkim. Są to placówki: w Wieluniu, Rawie Mazowieckiej, Łowiczu, Piotrkowie Trybunalskim, Radomsku, Bełchatowie, Sieradzu, Pabianicach, Tomaszowie Mazowieckim, Wieruszowie, Zgierzu, Łasku i Opocznie. Podobnie jak w łódzkich szpitalach, w protestujących w regionie placówkach praca odbywa się na zasadzie "ostrego dyżuru" lub udzielaniu pomocy w przypadku zagrożenia życia.
Na Opolszczyźnie strajkuje sześć szpitali - w tym największe w województwie placówki w Opolu, Kędzierzynie-Koźlu, Nysie i Strzelcach Opolskich. Na Mazowszu strajkuje szpital w Kozienicach.
Strajku nie ma w szpitalach i przychodniach na Podkarpaciu, na Dolnym Śląsku, na Podlasiu, w Wielkopolsce, a także w województwach zachodniopomorskim i kujawsko-pomorskim. Pomorskie szpitale rozpoczną strajk prawdopodobnie 5 czerwca.
W Zachodniopomorskiem w żadnej placówce medycznej nie ma czynnego protestu lekarzy, ponieważ ponad 90% lekarzy w regionie pracuje na kontraktach. Taka forma zatrudnienia zaś uniemożliwia wejście w spór zbiorowy z pracodawcą i podjęcie np. strajku.
Na Pomorzu gotowość do strajku zgłosiło do tej pory 17 szpitali - poinformował szef OZZL w tym regionie, Andrzej Sokołowski. Kilkanaście innych kończy spory zbiorowe z dyrekcjami placówek i dołączy do protestu.
Na Podkarpaciu w wielu placówkach trwają negocjacje i mediacje z dyrekcjami. W Leżajsku np. lekarze czekają na ostateczną odpowiedź od dyrekcji do 30 maja. Po jej otrzymaniu podejmą decyzję odnośnie dalszego postępowania. W rzeszowskim szpitalu MSWiA strajk został zawieszony do października. Tu lekarze czekają na realizację obietnic ministra zdrowia.
Na Warmii i Mazurach nie ma masowego protestu w szpitalach. Jedyną placówką, w której trwa strajk jest szpital w Biskupcu, a protest ma formę dyżurów strajkowych.