PolskaLekarze w Radomiu zgodzili się normalnie pracować

Lekarze w Radomiu zgodzili się normalnie pracować

Radomski Szpital Specjalistyczny nie wstrzyma od poniedziałku przyjęć pacjentów na oddziały zabiegowe. Nie ma też groźby ewakuacji chorych. Porozumienia z lekarzami nie ma, ale na razie zgodzili się oni normalnie pracować.

Jak poinformowała wiceprezydent Radomia Anna Kwiecień, grafiki dyżurów lekarskich są ułożone do końca stycznia i w poniedziałek lekarze będą pracować tak jak do tej pory. Zgodzili się przekroczyć w styczniu normę 48 godzin pracy tygodniowo i dokonać rozliczenia w okresie dwóch miesięcy - wyjaśniła Kwiecień.

Decyzja, by nie przeprowadzać ewakuacji i nie wstrzymywać przyjęć zapadła w piątek po południu na posiedzeniu Rady Społecznej szpitala, w którym wzięli udział także przedstawiciele władz miasta, dyrekcji i związków zawodowych.

Grzegorz Stolarek, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w RSS podkreślił, że nie rozwiązuje to jednak problemu dyżurów lekarskich. Problem został jedynie odsunięty w czasie i wróci znów za kilka tygodni - dodał.

Dyrektor szpitala Andrzej Pawluczyk powiedział, że szpital nie ma pieniędzy na takie podwyżki, jakich żądają lekarze i inne grupy zawodowe. Parodniowa perspektywa funkcjonowania szpitala nie zadowala mnie. Zarządzanie szpitalem w tej chwili to koszmar. Zastanawiam się nad dalszym pełnieniem funkcji dyrektora szpitala - dodał Pawluczyk.

W czwartek wiceprezydent Kwiecień powiedziała, że od niedzieli RSS nie będzie przyjmował pacjentów na oddziały zabiegowe, jeśli lekarze anestezjolodzy z tej lecznicy nie popiszą klauzuli opt-out. Zapowiedziała też stopniowe "wygaszanie" oddziałów i ewakuację pacjentów.

Lekarze z RSS w zamian za podpisanie klauzuli opt-out, czyli zgodę na pracę ponad 48 godzin tygodniowo, żądają podwyżek. Chcą zarabiać nawet do trzech średnich krajowych. Wzrostu pensji domagają się też inne grupy zawodowe w szpitalu - od 400 do 1000 zł do podstawy wynagrodzenia. Od wtorku w lecznicy odbywa się referendum strajkowe, w którym biorą udział wszyscy pracownicy oprócz lekarzy. Jego wyniki będą znane w połowie przyszłego tygodnia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)