Lekarze rezydenci zapowiadają protest w sprawie płac
Zwiększenia uposażenia i uregulowania systemu kształcenia lekarzy rezydentów domagają się uczestnicy Ogólnopolskiej Konferencji Młodych Lekarzy, która od soboty trwa w Poznaniu.
19.01.2008 | aktual.: 19.01.2008 16:42
Lekarze zapowiadają, że w przypadku braku porozumienia z ministerstwem zdrowia, w kwietniu podejmą akcję protestacyjną. W poniedziałek prześlą swoje stanowisko do ministerstwa. Resort ma czas na odpowiedź do końca marca.
Rezydenci, czyli lekarze po ukończeniu studiów, odbywający specjalizację finansowaną z budżetu państwa chcą, by ich miesięczny dochód od przyszłego roku wynosił nie mniej niż dwie średnie krajowe.
Chcielibyśmy 100% średniej krajowej dla lekarzy rezydentów od końca marca tego roku i w przyszłym roku 200% średniej krajowej. Jest jeszcze szansa, by zrobić to za pomocą ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, która jest przed głosowaniem w Senacie. Rząd, jeśli będzie tylko tego chciał, może pokazać zielone światło dla młodych lekarzy i zatrzymać nas w Polsce - powiedziała Dorota Mazurek, pełnomocnik zarządu krajowego OZZL ds. reprezentacji lekarzy rezydentów.
Obecnie lekarze rezydenci zarabiają ok. 1200 zł netto, czyli ok. 60 proc. obecnej średniej krajowej.
Uposażenie rezydenta pracującego w szpitalu i będącego nawet 10 lat po studiach, nie pozwala na godziwe życie i kształcenie się. Za takie pieniądze ciężko jest utrzymać rodzinę i jeszcze dodatkowo się szkolić - stwierdził Grzegorz Napiórkowski, przewodniczący komisji ds. młodych lekarzy Naczelnej Rady Lekarskiej.
Obecny na spotkaniu w Poznaniu Konstanty Radziwiłł, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej zapewnił, że samorząd lekarski jednoznacznie popiera postulaty młodych lekarzy. Jak stwierdził, spełnienie ich żądań jest kwestią mądrości polityków i elementarnej sprawiedliwości wobec młodych ludzi, którzy nadal się ucząc - ciężko pracują.
Średnia wieku lekarzy w Polsce zbliża się do 50 lat. Jeśli lekarze w ogóle są wielką wartością polskiego społeczeństwa, to lekarze młodzi, są tą wartością, którą należy chronić w szczególny sposób, ponieważ za kilka lat może się okazać, że nie będzie miał nas kto leczyć - powiedział.
Jak dodał, 100% średniej krajowej, czego domagają się lekarze, to nie jest żądanie wygórowane.
Lekarze chcą też zmian dotyczących lekarskiego egzaminu państwowego w trakcie stażu, oraz ułatwienia startu zawodowego młodych lekarzy.
Obliczamy, że w trakcie 6 lat od zakończenia studiów, lekarz ok. 1,5 roku jest bezczynny zawodowo, wtedy, kiedy się nie kształci i nie pracuje. Tymczasem, jak wiemy, lekarzy brakuje i czekają na nich pacjenci - powiedział Grzegorz Napiórkowski.
Na konferencję - mimo zaproszenia - nie przyjechała minister zdrowia Ewa Kopacz. Zamiast niej pojawił się Roman Danielewicz, dyrektor Departamentu Kształcenia w Ministerstwie Zdrowia. Brak Kopacz uczestnicy konferencji przyjęli z rozczarowaniem.
Pomimo tego, że w każdym wywiadzie minister zapowiada, że będzie stawiała na młodych lekarzy, że poprawi ich sytuację, dzisiaj nie znalazła czasu na dyskusję z nami - powiedział Napiórkowski.
Roman Danielewicz, przypomniał, że w budżecie na ten rok przygotowane są 253 miliony złotych na poniesienie uposażeń lekarzy rezydentów do ok. 80% średniej krajowej, czyli do ok. 1600 zł netto, oraz na zwiększenie liczby miejsc rezydenckich w szpitalach o 2500.
Zapewnił te, że przygotowywane są też nowe rozwiązania prawne dotyczące stażu podyplomowego, zmian związanych z lekarskim egzaminem państwowym, oraz ze specjalizacjami lekarskimi.
Lekarzy rezydentów jest w Polsce około 7,5 tysiąca, stanowią ok. 15% lekarzy zatrudnionych w szpitalach. Pracują w 2500 szpitali.