Lekarze na ochotnika do Iraku tylko do 1 lipca
Lekarze i pielęgniarki 10. Wojskowego
Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy przechodzą specjalne badania, na
podstawie których mogą zapaść decyzje o wysłaniu ich do Iraku.
Ci, którzy boją się wojny - mogą odmówić wyjazdu, ale tylko do
pierwszego lipca - informuje "Gazeta Pomorska".
Według gazety, lekarzom pracującym w Iraku potrzebna jest pomoc. Takie zadanie otrzymali m.in. pracownicy bydgoskiego szpitala wojskowego. "Obowiązująca obecnie ustawa o służbie wojskowej pozwala powiedzieć 'nie', chyba że wojna toczyłaby się w kraju" - mówi Andrzej Wiśniewski, komendant szpitala wojskowego w Bydgoszczy. "Takie ryzyko jest na stałe wpisane w ich zawód. Ustawa zmieni się jednak 1 lipca. Wówczas, gdy lekarz odmówi wyjazdu do Iraku, rzeczywiście może pożegnać się z pracą".
Komendant podkreśla, że w dobie oszczędności w szpitalach, kiedy trzeba redukować etaty, może się zdarzyć, że nawet teraz odmowa uczestnictwa w irackim kontyngencie może być powodem zwolnienia. Uspokaja jednak, że na razie do wyjazdu zgłosiło się więcej lekarzy i pielęgniarek niż potrzeba - 12 osób na 6 miejsc - podaje "Gazeta Pomorska". (PAP)