PolskaLekarze chcą, by rząd spełnił obietnice

Lekarze chcą, by rząd spełnił obietnice

Naczelna Rada Lekarska przyjęła z satysfakcją zapowiedź rządu o zwiększeniu od przyszłego roku nakładów na opiekę zdrowotną, ale podkreśliła, że deklarowane kwoty to wciąż za mało. Pielęgniarki i położne grożą zaostrzeniem protestu, jeśli obietnice nie będą spełnione.

02.06.2006 | aktual.: 02.06.2006 18:28

W czwartek minister zdrowia Zbigniew Religa poinformował, że w przyszłym roku będzie o 5,4 mld zł więcej na opiekę zdrowotną. Zapowiedział też, że w najbliższy wtorek rząd zajmie się projektem ustawy gwarantującej 30-procentowe podwyżki dla pracowników służby zdrowia od października tego roku. Na ten cel przeznaczonych będzie dodatkowych 800 mln zł z rezerwy Narodowego Fundusz Zdrowia.

NRL w swoim stanowisku, które w piątek otrzymała PAP, napisała, że środki NFZ powinny być jeszcze w tym roku dodatkowo uzupełnione z budżetu państwa. Lekarze uważają, że obiecane zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia będzie wciąż niewystarczające "dla zapewnienia obywatelom oczekiwanej dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej". Uważają też, że nie zapewni to pracownikom służby zdrowia oczekiwanych przez nich wynagrodzeń.

NRL podkreśla, że protesty środowisk medycznych zostaną zakończone, tylko pod warunkiem "podjęcia przez rząd i parlament natychmiastowych działań zmierzających do usunięcia przyczyn strajków".

NRL zaznacza, że "negatywna kampania przeciwko lekarzom, podchwycona przez niewielką część mediów, nie sprzyja porozumieniu, lecz prowadzi do eskalacji konfliktu ze szkodą dla relacji lekarz-pacjent".

Z kolei szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Dorota Gardias powiedziała, że zarząd OZZPiP zdecydował o kontynuowaniu sporów zbiorowych w regionach zgodnie z procedurą. Dodała, że po czwartkowym spotkaniu pielęgniarek z przedstawicielami rządu zaufanie do niego zostało zachwiane. Czekamy na rozpoczęcie wypełniania obietnic- powiedziała Gardias.

Pielęgniarki i położne negatywnie przyjęły czwartkową zapowiedź ministra Religi o projekcie drugiej ustawy, która pozwoliłaby na podwyżki dla wszystkich pracowników służby zdrowia (również tych, którzy są zatrudnieni na kontraktach i pracujących w niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej). Pielęgniarkom nie podoba się, że projekt ten nie był z nimi uzgadniany.

Czekamy, gdy projekt ustawy umożliwiającej 30-procentowe podwyżki dla pracowników służby zdrowia od października trafi pod obrady rządu we wtorek, a potem - na szybką ścieżkę legislacyjną- tłumaczyła. Wyjaśniła, że dopiero wtedy zarządy regionalne OZZPiP będą decydować, czy podejmą czynną akcję strajkową.

Jeśli rząd będzie robił coś za naszymi plecami, będzie lekceważył środowisko, wtedy nastąpi eskalacja protestu i strajk generalny - zapowiedziała Gardias.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)