PolskaLekarze alarmują - czeka nas epidemia grypy

Lekarze alarmują - czeka nas epidemia grypy

Na razie alarm podniesiono w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Portugalii, ale jak mówią lekarze, wirusy nie znają granic i najprawdopodobniej w ciągu kilku tygodni grypa sezonowa może się rozprzestrzeniać w kierunku środkowej Europy - czytamy w "Dzienniku Łódzkim".

- Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Zachorowań przysłało nam raport, z którego wynika, że w tych trzech krajach liczba konsultacji jest kilkukrotnie wyższa niż w poprzednich sezonach - mówi Urszula Sztuka-Polińska, wojewódzki inspektor sanitarny w Łodzi. - Już w poprzednich latach obserwowaliśmy, że epidemia grypy przychodziła do nas z Europy Zachodniej. Już od zeszłego sezonu grypowego jest bardzo dużo doniesień o możliwości nawrotu epidemii grypy - mówi Polińska.

W ciągu ostatnich kilku dni wzrost zachorowań na infekcje górnych dróg oddechowych widać w całej Łodzi. Najgorsza sytuacja jest wśród dzieci. Maluchy chorują na potęgę, a poradnie pediatryczne pękają w szwach.

A co, jeśli grypa jednak nas zaatakuje? - Trzeba iść do lekarza, nie leczyć się samemu - mówi dr Grande. - Organizm potrafi sobie poradzić z wirusem w ciągu trzech dni, pod warunkiem, że nie ma powikłań. Pacjent powinien jednak już pierwszego dnia położyć się do łóżka, nie wychodzić na dwór, nie chodzić do pracy, unikać kontaktu z innymi osobami. Nie powinniśmy też leczyć się na własną rękę, i szczególnie z rozwagą stosować antybiotyki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)