45-letni lekarz przez cztery lata w zamian za korzyści finansowe przyznał renty co najmniej kilkudziesięciu osobom. Z lekarzem współpracowali - 49-letnia inspektor BHP i 35-letni księgowy, zatrudnieni w rożnych firmach, którzy wyszukiwali osoby zainteresowane nabyciem uprawnień do renty, oferowali pomoc w załatwieniu świadczenia i przekazywali lekarzowi pieniądze - poinformował rzecznik.
Według wstępnych ustaleń policji, uzyskanie renty kosztowało osobę zainteresowaną około 2-3 tys. złotych, z czego lekarz otrzymywał tysiąc.
Zatrzymany lekarz, który orzekał niezdolność do pracy jako jednoosobowa komisja lekarska, przyznawał renty chorobowe nawet na okres trzech lat.
ZUS nie oszacował jeszcze strat poniesionych w wyniku przestępstwa. Nie wiadomo też, ile zarobił lekarz i pośrednicy. (mk)